https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pasażerowie prosili o zmiany na liniach 83 i 84. Drogowcy dalej swoje

Mateusz Mazur
Na razie nie ma szans na zmianę przebiegu linii 83. Autobusy dalej będą jeździły tylko ulicą Kamienną do Czyżkówka.
Na razie nie ma szans na zmianę przebiegu linii 83. Autobusy dalej będą jeździły tylko ulicą Kamienną do Czyżkówka. Dariusz Bloch
Nie będzie przywrócenia linii 84 i zmiany trasy linii 83. - To koszt 13 milionów złotych rocznie - argumentuje bydgoski zarząd dróg.

Choć pasażerowie komunikacji miejskiej w Bydgoszczy powoli przyzwyczajają się do nowej siatki połączeń, to dalej nie brakuje negatywnych głosów od mieszkańców. Ciągle najczęściej powtarzającym się apelem jest przywrócenie linii 84 i zmiana trasy linii 83, która teraz kursuje trasą W-Z, a wcześniej jeździła przez aleje Powstańców Wielkopolskich i Adama Mickiewicza do dworca PKP.

- Zmiany tras, to najgorsze decyzje drogowców - nie ukrywają mieszkańcy.

- Teraz podróż ze Śródmieścia do Centrum Onkologii jest strasznie utrudniona. Tak samo z osiedla Tatrzańskiego do dworca PKP - żali się jeden z naszych Czytelników.

Przeczytaj również: Drogowcy w Bydgoszczy zalani falą krytyki

W środę (3 lutego) drogowcy rozwiali jednak wszelkie wątpliwości. Zmiany na razie na pewno nie będą wprowadzone. - Po uruchomieniu linii tramwajowej do Fordonu ze względów logistycznych, ale przede wszystkim finansowych nie było uzasadnienia dla ponoszenie dodatkowych kosztów na poziomie 13 milionów złotych rocznie na utrzymanie linii autobusowych nr 83 i 84 w dotychczasowej formie - argumentuje swoją decyzję Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.

Z pewnością taki obrót spraw wywoła spore oburzenie wśród mieszkańców. Drogowcy na razie będą przeprowadzali badania, dotyczące ilości pasażerów korzystających z danej linii w godzinach szczytu. Po nich możliwe będą większe korekty.

- Przewidujemy je na pierwszą część drugiego kwartału. Następne wprowadzimy po wakacjach - wyjaśnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy bydgoskich drogowców.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Asia
Mi tez nie pasuja ani tramwaje,ani autobus do Fordonu.83 jezdzil zadko,ale bezposrednio bez zadnych przesiadek i kombinacji.
B
Bydgoszczu
A84 zawoził na Fordońska-Wiślana i do Centrum Onkologii a tramwaj nie!! Niech powróci A84 na swoją trasę!!
K
Kierowca MZK

Do: Da Kota

Jeśli się wypowiadasz człowieku, to wypowiadaj się za siebie. Mi tramwaj do Fordonu bardzo ułatwił podróż. Teraz jadę nie dość, że bez przesiadki z 70, to jeszcze podróż trwa ok. 10-15 minut krócej, wychodzę z domu później, a jestem u celu szybciej niż kiedyś. Druga sprawa. Koszty powinny nas - pasażerów - interesować. Dlaczego? Otóż, żeby wydać 13mln złotych na uruchomienie z powrotem linii 83 i 84, trzeba je mieć. Pieniądze z biletów są wydawane na bieżące utrzymanie, nie ma z nich takiej rezerwy budżetowej, więc jeśli by uruchomili te linii, to automatycznie bilety podrożeją, a chyba nie oto chodzi? Szczerze myślę, że lepiej poczekać te 5-10 minut na przesiadkę, niż płacić 5-10 złotych więcej za np. sieciówkę, a nawet może i więcej niż 10zł, kiedyś była przecież dużo droższa.

d
dibis

To przykre, że prezydent miasta pozwala na takie antyspołeczne działania ZDMiKP, jakie obserwujemy od dawna. Ta firma żyje sobie własnym życiem i nie interesują ją potrzeby mieszkańców. Zawsze twierdzą, że robili badania i konsultacje, a później okazuje się, że ludzie są oburzeni zmianami i o większości z nich nie wiedzieli lub nie mieli na nie wpływu. Panie prezydencie, kto jest dla kogo, ZDMiKP dla społeczeństwa, czy odwrotnie? Dlaczego zawsze po wprowadzonych zmianach trzeba poprawiać to, co ZDMiKP nam narzuciło? Patrząc na ostatnie zmiany w komunikacji, mam wrażenie, że za propagandowymi hasłami z zachętą do korzystania z komunikacji zbiorowej i poprawie układu komunikacyjnego, jest faktycznie bardzo mocne zniechęcanie do korzystania z autobusów i tramwajów, jak również poruszania się pieszo po mieście. Mamy priorytet dla samochodów, później komunikacja zbiorowa, a na szarym końcu pozostaje pieszy, który wysiadł na przystanku i wiele minut czeka na przejście przez skrzyżowanie. Tak więc nie opłaca się rezygnować z własnego pojazdu, bo korzystanie z komunikacji publicznej jest bardzo czasochłonne i uciążliwe, szczególnie dla starszych osób, zmuszanych do wielokrotnych przesiadek.

w
wyly

Niechby 83 choć zahaczało o Powstańców WLKP jadąc Wyszyńskiego, Powstańców i Ogińskiego/Sułkowskiego spowortem do Kamiennej - objęło by zasięgiem m.in. Szpitale Dziecięcy i Jurasza, Collegium Medicum i Uniwersytet Kazimierza Wielkiego, Komendę Policji.

R
Ryszard

Bardzo dobry komentarz  !!!!

D
Da kota

Co nas interesują koszty? To my za to płacimy, pasażerowie i mieszkańcy. Ktoś roztrwonił kasę na tramwaj, który nie wszystkim służy, niech poniesie teraz odpowiedzialność. Po co taka inwestycja, która nie ułatwia życia a daje tylko prestiż dla władz.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska