
Rodzina rolnika poparzyła się pasternakiem
Sześć osób pracujących w czasie upałów w uprawie pasternaku, zostało poparzonych. Rolnik chce sprawę nagłośnić, by innych nie spotkały podobne problemy.
- Między innymi żona i córka poparzyły się liśćmi pasternaków - mówi rolnik z pow. inowrocławskiego. - Po raz pierwszy uprawiamy tę roślinę i nie przypuszczałem, że może dojść do takiej sytuacji.
[sc]Usuwali chwasty w czasie upału[/sc]
Gospodarz wyjaśnia, że łącznie sześć osób pracowało na ich polu pod koniec lipca. Wspólnie usuwali chwasty. Był upał.
- Po pracy w polu, na rękach oraz nogach córki i żony pojawiły się bąble – opowiada rolnik. - Dopiero wtedy zaczęliśmy podejrzewać, że mógł je poparzyć pasternak. Było tak gorąco, że schładzałem się podczas kąpieli w stawie i być może dzięki temu nie miałem tak dużych problemów jak pozostałych pięć osób.
Jego żona i córka trafiły do lekarza. - Dostały lekarstwa ze sterydami, maści – relacjonuje gospodarz. - Czują się lepiej, ale ślady po poparzeniach zostały.
Czytaj dalej pod kolejnymi zdjęciami --->>>
_________________

Te ślady widziało kilka osób, m.in. sprzedawczyni w sklepie. - Zapytała żonę, czy to po poparzeniu pasternakiem? – dodaje gospodarz. - Okazało się, że także ta pani spotkała się z podobnym problemem. Dlatego postanowiłem za pośrednictwem „Gazety Pomorskiej” tę sprawę nagłośnić, by inni rolnicy oraz osoby pracujące w polu wiedziały, że kontakt z uprawą pasternaków może być czasami niebezpieczny. Chciałbym się też dowiedzieć, jak się przed tym zagrożeniem uchronić.
- Pasternak w czasie upałów wydziela olejki eteryczne, które mogą być przyczyną poparzeń - mówi Piotr Borczyński, st. specjalista ds. warzywnictwa z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, oddział w Zarzeczewie. - Dlatego zanim rozpoczniemy pracę w tej uprawie, należy się odpowiednio zabezpieczyć. Warto nałożyć np. ubrania z długimi rękawami i rękawice. Przyda się także maseczka, by nie wdychać olejków eterycznych.

Dr Jacek Dyśko, kier. Pracowni Uprawy i Nawożenia Roślin Warzywnych Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach: - Pasternak zawiera glikozyd fotokumarynę, która u osób wrażliwych może wywołać chorobę zwaną fotodermatozą. Zawartość fotokumaryny zależna jest od nasłonecznienia, wilgotności i fazy rozwojowej rośliny. Z tego co wiadomo, kumaryna występuje w barszczu Sosnowskiego i jest substancją silnie parzącą. Poprzez analogię uważam, że przy tym nasłonecznieniu i przy wysokiej temperaturze, pasternak również może być przyczyną poparzeń.
Z kolei dr Agnieszka Stępowska z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach, uważa, że poparzenie pasternakiem jest możliwe ponieważ zawiera dużo olejków eterycznych, które mogą działać parząco, jeśli ulatniają się z rośliny w dużym stężeniu: - A tak właśnie dzieje się w upały.
I dodaje, że różne stężone olejki eteryczne mogą uczulać lub parzyć np. olejek bergamota lub neroli.

Rolnik zastanawia się, czy inne rośliny (np. pietruszka) mogą wywoływać podobne reakcje.
- Rodzina Apiaceae (selerowate) zawiera bardzo dużo silnych olejków eterycznych, ale u marchwi, pietruszki, kopru czy selera są znacznie słabsze, akurat pasternak zawiera ich najwięcej - wyjaśnia dr Agnieszka Stępowska. - Obniżenie koncentracji olejków pasternaku można uzyskać przez zmoczenie liści – czyli prace po deszczowaniu uprawy. Olejki nie rozpuszczą się w wodzie, ale woda schłodzi rośliny i ograniczy parowanie olejków. Nie jest to sposób niezawodny, ale można próbować.