- Na początku października tego roku pani Elżbieta Liczkowska, nauczycielka języka polskiego, poprosiła mnie o wystartowanie w konkursie krasomówczym w Golubiu-Dobrzyniu - _opowiada Paulina. - Zgodziłam się. Chciałam się sprawdzić w takiej sytuacji.
Przez dwa tygodnie pracowała nad opanowaniem tekstu, jaki potem przedstawiła podczas golubsko-dobrzyńskich zmagań. Była to legenda opowiadająca o tym, jak anioł znalazł się w herbie Torunia.
- Był to temat łatwy, lekki i przystępny - wspomina. - Dlatego mogłam improwizować, dodać coś od siebie.
Na wojewódzkich eliminacjach w Golubiu zajęła drugie miejsce. A ono oznaczało awans na finały krajowe, które odbywały się w Legnicy.
- Musiałam tam przedstawić dwa teksty - opowiada. - Jednym z nich była legenda, drugi musiał dotyczyć regionu dolnośląskiego. Wybrałam ciekawostki o górze Ślęży.
Teraz ocenia, że druga prezentacja nie poszła jej dobrze. Ale jednak awansowała do finałowej szóstki. Osoby, które się do niej dostały musiały wylosować jeszcze jeden temat i opowiadać o nim przez trzy minuty. Trafiła na interpretację przysłowia "Tylko w świecie ludzi słoń udaje wiewiórkę, a wąż słowika".
- Skojarzyłam je sobie z zachowaniami ludzi - mówi Paulina. - Powiedziałam, że zdarza się im udawać kogoś kim nie są, co oczywiście nie jest właściwym postępowaniem. Okazało się, że trafiłam w sedno sprawy. Zdobyłam brakujące mi punkty i wygrałam rywalizację. Jeszcze długo potem nie mogłam uwierzyć w to, że jestem w czymś najlepsza w kraju - dodaje z uśmiechem.
_
Paulina Krasicka
Adam Chrzanowski

Paulina w Legnicy opowiadała o aniele i górze Ślęży
Uczennica Gimnazjum w Kowalewie Pomorskim nie liczyła na sukces w ogólnopolskim konkursie krasomówczym przewodników PTTK w Legnicy. Był to przecież dla niej dopiero drugi występ na tego typu imprezach.