Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Didyk ze Świecia stracił słuch po antybiotykach. Bliscy zbierają pieniądze na aparaty słuchowe

Jakub Keller
Jakub Keller
Paweł Didyk przebywa obecnie w domu. Utratę słuchu zniósł ciężko, ale wsparcie otrzymał od bliskich i przyjaciół. Organizują oni zbiórkę pieniędzy na aparaty słuchowe dla 27-latka
Paweł Didyk przebywa obecnie w domu. Utratę słuchu zniósł ciężko, ale wsparcie otrzymał od bliskich i przyjaciół. Organizują oni zbiórkę pieniędzy na aparaty słuchowe dla 27-latka archiwum rodzinne/nadesłane
27-letni Paweł Didyk ze Świecia stracił słuch po terapii antybiotykami. By normalnie żyć, potrzebuje drogich aparatów. Bliscy organizują zbiórkę pieniędzy w internecie.

Paweł w życiu nie ma lekko. Urodził się z przepukliną oponowo-rdzeniową i niedowładem kończyn dolnych. Jest sparaliżowany od pasa w dół. Porusza się na wózku inwalidzkim.

Zaczęło się od złamania kości udowej

Koszmar Pawła zaczął się jednak w listopadzie ubiegłego roku, kiedy to lekarze stwierdzili u niego złamanie kości udowej z ropniem.

- Nie miał czucia w nogach, więc nie wiedzieliśmy, że on ma cokolwiek złamane. Leczyliśmy go na odleżynę. Dostał jednak wysokiej gorączki. W szpitalu okazało się, że kości tej praktycznie nie ma, bo po prostu zgniła - wspomina Izabela Didyk, mama Pawła.

Lekarze musieli więc usunąć Pawłowi zgniły fragment kości i zastosowali długotrwałe leczenie antybiotykami, po którym mężczyzna zaczął stopniowo tracić słuch.

- To najprawdopodobniej efekt uboczny antybiotykoterapii. Musiał jednak przyjmować te leki. Gdybyśmy pojechali do szpitala dzień lub dwa dni później, mogłaby wdać się sepsa - tłumaczy Izabela Didyk.

Lekarze są zgodni. Słuchu Pawła nie da się uratować

Niestety, wszystko wskazuje na to, że słuchu Pawła raczej nie da się uratować. Wykryto bowiem niedosłuch trwały o wartości około 90 procent.
- Troje lekarzy potwierdziło, że Paweł raczej nie odzyska już nigdy słuchu - uściśla Izabela Didyk.
Nie oznacza to jednak, że Paweł nie będzie słyszał. Pomóc mogą aparaty słuchowe. Niestety, kosztują sporo.
- Chcemy zakupić jak najtańsze, praktycznie drugie od dołu, jeśli spojrzymy na listę takich urządzeń i ich ceny. Paweł testował już te aparaty. Urządzenie na jedno ucho kosztuje osiem tysięcy złotych. Łatwo więc przeliczyć, że dwa takie aparaty kosztować będą 16 tys. zł. Dofinansowanie na zakup jest jednak niewielkie - tłumaczy Izabela Didyk.

Wsparcie bliskich bezcenne. Organizują zbiórkę

Paweł obecnie przebywa w domu. Jego mama nie ukrywa, że po utracie słuchu przeżył trudne chwile.
- Dobrze, że jest przy nim rodzina, że są przyjaciele, w których ma pełne wsparcie. Widzę, że jest trochę lepiej. Myślałam, że będzie gorzej - tłumaczy Izabela Didyk.

Zbiórkę pieniędzy na zakup aparatów bliscy Pawła zorganizowali na portalu pomagam.pl, gdzie każdy może wesprzeć tę inicjatywę. Do środy do godz. 14.30 wpłynęło 9.931 złotych. Link do zbiórki znajdziesz Tutaj

A co jeśli nie uda się zebrać pieniędzy?
- Będziemy musieli jakoś je zdobyć. Myślimy po cichu o jakimś kredycie - mówi Iwona Didyk.

Zakup aparatów to pierwszy krok w drodze do pracy

Paweł do listopada pracował jako analityk internetowy.
- W listopadzie skończyła mu się umowa, która nie została przedłużona. Paweł ma niską rentę z ZUS-u. Mam nadzieję, że powróci do życia zawodowego. Zakup aparatu to pierwszy krok w tym kierunku - mówi mama Pawła.

Zobacz nasz nowy program: "Dojrzalsi" (odcinek 2)

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska