Prokuratura wnioskuje o aresztowanie zatrzymanego. Sąd już w niedzielę (4 października) rozpatrywał ten wniosek. Zdecydował jednak tylko o przedłużeniu czasu zatrzymania mężczyzny o kolejną dobę i zlecił uzupełnienie materiałów. Decyzja, czy i na jak długo aresztować zatrzymanego, zapadnie dziś.
Do gwałtu na 9-latku doszło w piątek. Tego dnia rano 31-latek wyszedł z więzienia w Sztumie. To zakład dla mężczyzn-recydywistów, z oddziałem dla więźniów „stwarzających poważne zagrożenie społeczne”. Wyszedł, bo skończył odsiadywać kilkuletni wyrok za pedofilię. Ze Sztumu przyjechał do Grudziądza, bo mieszka w okolicznej miejscowości. Nie od razu zamierzał do niej wracać.
W Grudziądzu, w okolicach ulicy Kalinkowej, 31-latek zaczaił się na 9-letniego chłopca. Uderzył go kamieniem w głowę, zaciągnął do klatki schodowej jednego z budynków. Tam doszło do gwałtu i „innych czynności seksualnych”.
Chłopiec z licznymi obrażeniami trafił do szpitala w Grudziądzu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Po przyjęciu zgłoszenia o napaści na dziecko, w stan alarmu postawiono grudziądzką komendę policji. Funkcjonariusze zatrzymali 31-latka w ciągu zaledwie kilkudziesięciu minut.
Następnego dnia zwyrodnialec stanął przed prokuratorem, usłyszał zarzuty. W niedzielę doprowadzono przed sąd.
Przeczytaj również: Trener grudziądzkiej drużyny molestował małych piłkarzy. Przyznał się do winy
- Nie udzielamy szczegółowych informacji na temat tego zdarzenia - wczoraj zastrzegła „Pomorskiej” nadkom. Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzeczniczka grudziądzkiej policji.
To, że 31-latek zostanie aresztowany, wcale nie jest przesądzone. W Grudziądzu na wolności przebywa mężczyzna - „trener” oskarżony przez prokuraturę o molestowanie kilku chłopców, członków dziecięcej drużyny piłkarskiej. Przed sądem odpowiada on z wolnej stopy.
Do sprawy wrócimy w poniedziałek w papierowym wydaniu „Gazety Pomorskiej”. Możesz kupić też e-wydanie.