W piątkowym półfinale pokonali mistrzów olimpijskich z Aten - Argentynę 101:81 i w niedzielę w meczu o złoto zmierzą się z Hiszpanią.
W połowie 1. kwarty urazu lewej stopy nabawił się najlepszy zawodnik Argentyny Manu Ginobili. Kulejąc musiał opuść parkiet. Do gry nie wrócił, ale mimo to Argentyńczycy stawili opór rywalom. Mistrzowie olimpijscy prowadzili tylko raz - 4:3. Amerykanie odpowiedzieli zdobyciem 18 punktów, a chwilę później było już 7:21 i 11:30. Dopingowany przez kibiców (m.in. Diego Maradonę) zespół Argentyny wygrał 2. kwartę 29:19 (40:49), ale po zmianie stron trener Mike Krzyzewski przez długi czas trzymał na parkiecie "5" Bryant, James, Kidd, Anthony i Howard i dzięki temu Amerykanie sukcesywnie powiększali przewagę. W ekipie USA najskuteczniejsi byli: Anthony 21, James 15, Bryant i Paul po 12, a wśród pokonanych Scola 28 (i 12 zb.).
Bardziej emocjonujący był wcześniejszy półfinał, w którym mistrzowie świata Hiszpanie pokonali Litwę 91:86. O ich sukcesie zadecydowała 4. kwarta wygrana 29:20. Dobre zawody rozegrał lider Hiszpanów Pau Gasol, który zdobył 19 pkt. W ekipie Litwy po 19 pkt. rzucili Jasaitis i Jasikevicius.
W finale faworytami będą Amerykanie, którzy wygrali z Hiszpanią w fazie grupowej 119:72. Z kolei Litwa zagra z Argentyną o brąz. W inaugurującym turniej spotkaniu Litwini pokonali mistrzów olimpijskich z Aten 79:75.