Perfekt twierdzi, że Metalcynk nie zapłacił mu 19,8 mln zł za budowę cynkowni, a przez to on ma również milionowe zaległości wobec swoich podwykonawców. - To nieprawda, że jesteśmy winni Perfektowi jakiekolwiek pieniądze - przekonuje zaś Metalcynk.
- Postępowanie pojednawcze nie oznacza, że mój klient zrezygnuje z pozwu przeciwko Metalcynkowi - podkreśla Jarosław Kuropatwiński,radca prawny, pełnomocnik Perfektu.
Sąd ma przyspieszyć rozwiązanie problemu
Tłumaczy, że przygotowanie pozwu na tak dużą kwotę wymaga czasu, a rozpoznanie sprawy przez sąd zajmie przynajmniej parę miesięcy: - Sama inwentaryzacja budowy wraz z kosztorysem powykonawczym to gruba księga. Aby więc przyspieszyć sprawę i dać szansę Metalcynkowi, Perfekt skierował do Sądu Rejonowego w Bydgoszczy wniosek o wszczęcie postępowania ugodowego - dodaje Kuropatwiński.
Jak już pisaliśmy, Perfekt, czyli generalny wykonawca cynkowni w Bydgoskim Parku Przemysłowo-Technologicznym, przekonuje, że Metalcynk nie zapłacił mu za jej budowę, a przez to on ma milionowe zaległości wobec swoich podwykonawców.
Poszkodowanych jest 15 przedsiębiorców
Poszkodowanych jest 15 przedsiębiorców na łączną kwotę ponad 6 mln zł, m.in. Tomasz Gąsecki, właściciel Tom-Budu w Bydgoszczy. - Moja firma odpowiadała między innymi za montaż dachu w cynkowni - wspomina Gąsecki. - Mam niezapłacone faktury na 400 tys. zł. Byłem zmuszony zwolnić pracowników.
- Nie jesteśmy Perfektowi winni 19,8 mln zł - utrzymuje cały czas Józef Buczko, dyrektor generalny Metalcynku. -przez tę firmę faktury nie mają pokrycia w rzeczywistości. Niemniej jednak nasz przedstawiciel pojawi się w sądzie.
Sąd Rejonowy w Bydgoszczy rozpatrzy tę sprawę 19 marca.
