W czwartek nad wnioskiem starosty Andrzeja Wegnera o poszerzenie składu zarządu dyskutowali radni opozycji, bo koalicja wiedziała, jak ma głosować.
Tylko formalnie
- Chcemy tylko do końca wypełnić przepisy ustawy, która pozwala na liczbę członków od jednego do trzech, dając w ten sposób tylko możliwość ewentualnego korzystania z tego zapisu - mówił Andrzej Wegner.
- Proszę o racjonalne uzasadnienie zmiany - mówił Wojciech Kroplewski. - Z roku na rok kompetencje powiatów są ograniczane, więc rozszerzenie zarządu o dalszych członków jest bezcelowe.
Przerasta zarząd?
Felicyta Król-Pawelska zwracała uwagę, że poszerzenie zarządu jest możliwe tylko wtedy, gdy zajdzie potrzeba realizowania nowych zadań, ale gdy one dojdą, i tak statut będzie zmieniany. - Czy obecne przerastają możliwości zarządu? Jak nie chcemy poszerzać składu, to po co ten zapis? - pytała.
- W obliczu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej będą nowe możliwości finansowania, ktoś mógłby się tym zająć - podpowiadał radny Henryk Krzywański.
Koalicjanci głosują
Sugerowano, że mogą się tym zająć pracownicy starostwa. - Brakuje pieniędzy na dodatki motywacyjne dla nauczycieli, a my fundujemy sobie następne koszty, bo nic nie mówi się o tym, że będzie to funkcja społeczna - mówiła Małgorzata Oller.
Koalicjanci zgodnie poparli wniosek starosty, jedynie Teresa Cherek-Kanabaj wstrzymała się od głosu, więc radni powiatowi prawdopodobnie zafundowali podatnikom kolejnego członka zarządu, co było zgodne z postanowieniami ustalanymi przed wyborami prezydium powiatu.
