www.pomorska.pl/wloclawek
Więcej informacji z Włocławka znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/wloclawek
Tuż przed godz.10-tą oficer dyżurny włocławskiej komendy otrzymał informację od jednej z mieszkanek ul.3 Maja, że z mieszkania jej sąsiada wydobywa się dym.
Dyżurny natychmiast wysłał we wskazane miejsce policjantów.
-Rzeczywiście, z mieszkania usytuowanego na parterze wydobywał się dym - opowiada Małhorzata Marczak, rzecznik prasowy KMP. - Mundurowi pukali do drzwi, ale nikt nie otwierał. Nie było czasu na zastanawianie się. Policjanci weszli do mieszkania przez okno.
W jednym z pomieszczeń zastali leżącego mężczyznę. Nie można było nawiązać z nim kontaktu. Mundurowi wynieśli go na zewnątrz. Sprawdzili, czy w środku nie ma kogoś jeszcze. Na szczęście, nikogo nie było.
W międzyczasie przyjechała straż pożarna i pogotowie ratunkowe, które przewiozło mężczyznę do szpitala. Okazało się, że ... jest pijany. Miał prawie 2,5 promila alkoholu.
Biegły z zakresu pożarnictwa określił, że prawdopodobnie zadymienie powstało na skutek spalenia się garnka, pozostawionego na kuchence elektrycznej. Nie jest wykluczone, że mężczyzna usłyszy zarzut dotyczący spowodowania zagrożenia. Za to grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.