
Tragiczny był skutek pożar z 6 na 7 stycznia w Grudziądzu przy ul. Legionów 31. W ogniu zginął 34-letni mężczyzna.
Piec jest cały, a wszystko w mieszkaniu przy ul. Legionów 31 w Grudziądzu - doszczętnie spalone (pożar wybuchł 6 stycznia o godz. 22.30). Sąsiedzi przypuszczali, że huk, jaki słyszeli, pochodził od wybuchu pieca. Ale to "strzelały" szyby dużych w tym domu okien. Sąsiedzi widzieli, jak przerażony mężczyzna stał w oknie swego mieszkania na 2. piętrze, ogarniętego płomieniami. Szukał ratunku... Zaszokowany, jednak nie uciekł, zginął w ogniu...

Tak wygląda spalony pokój, w którym tragicznej nocy spłonął 43-letni mężczyzna

Piec kaflowy w mieszkaniu przy ul. Legionów 31 jest cały. Przyczyną pożaru nie był więc jego wybuch czy eksplozja, jak sądzili sąsiedzi.

Wszystko w mieszkaniu doszczętnie spłonęło. Straty oszacowano na ok. 22 tys zł, ale ta kwota może się zmienić.