Policja bada przyczyny pożaru przy ul. Legionów 31 w Grudziądzu, podczas którego spłonął 43 letni mężczyzna L.Z. Trzy osoby podtrute gazami pożarowymi przewiezione były do szpitala.
- Policja wraz z biegłym ds. pożarnictwa dokonała szczegółowych oględzin spalonego mieszkania - mówi Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu. - Jeszcze za wcześnie na wnioski. Podobnie jak w sprawie przyczyny śmierci mężczyzny. Zarządzona jest sekcja zwłok, czekamy na wyniki.
Na pewno powodem pożaru nie była eksplozja pieca. Obejrzałam spalone mieszkanie. Zielony piec kaflowy stoi nienaruszony, jedynie brudny i okopcony. Wszystko w jest doszczętnie spalone. Obniżony był sufit, z którego zostały same metalowe pręty - rusztowanie. W pomieszczeniu było wiele elementów drewnianych.
Pełnomocnik właściciela kamienicy twierdzi, że to najprawdopodobniej zaprószenie ognia spowodowało pożar, ale trzeba poczekać na wnioski policji. Mówi też, że budynek jest ubezpieczony. Za zniszczenia będzie udzielone odszkodowanie. Jednak życia 34-letniemu mężczyźnie nic już nie wróci. Spalił się niemal całkowicie w swoim mieszkaniu...