
Torunianin przez długie lata pracował w znanej piekarni przy ul. Chabrowej na Wrzosach (już nieistniejącej) i w Turznie. ZUS odmawiał uznania, że była to praca w szczególnych warunkach. Potrzeba było sadowej walki, by mężczyzna otrzymał wyższą emeryturę. Reprezentowała go adwokat Aleksandra Chołub.

Torunianin przez długie lata pracował w znanej piekarni przy ul. Chabrowej na Wrzosach (już nieistniejącej) i w Turznie. ZUS odmawiał uznania, że była to praca w szczególnych warunkach. Potrzeba było sadowej walki, by mężczyzna otrzymał wyższą emeryturę. Reprezentowała go adwokat Aleksandra Chołub.

Torunianin przez długie lata pracował w znanej piekarni przy ul. Chabrowej na Wrzosach (już nieistniejącej) i w Turznie. ZUS odmawiał uznania, że była to praca w szczególnych warunkach. Potrzeba było sadowej walki, by mężczyzna otrzymał wyższą emeryturę. Reprezentowała go adwokat Aleksandra Chołub.

Torunianin przez długie lata pracował w znanej piekarni przy ul. Chabrowej na Wrzosach (już nieistniejącej) i w Turznie. ZUS odmawiał uznania, że była to praca w szczególnych warunkach. Potrzeba było sadowej walki, by mężczyzna otrzymał wyższą emeryturę. Reprezentowała go adwokat Aleksandra Chołub.