Chrzciny odbyły się na podwórku posesji przy Kazimierza Wielkiego 15, gdzie artysta mieszka wraz z rodzicami i gdzie ma swoją pracownię. Mimo mrozu przybyło liczne grono przyjaciół i znajomych, a także zwykłych gapiów, którzy chcieli zobaczyć na własne oczy cacko ze złomu.
Napęd na usta
Butelkę szampana rozbiła dziewczyna Jarka - Ewa, która jako matka chrzestna wygłosiła też tradycyjną formułę o nadaniu lokomotywie imienia Pięknej Helci. Potem można już było Helcię klepać, oglądać i wchodzić do środka, gdzie atrakcją numer jeden były odlane w mosiądzu usta twórcy dzieła. - To napęd parowozu - wyjaśniał Jarek Urbański, który tego dnia ubrał się w kolejarski uniform i takąż czapkę.
Pojedzie do Warszawy
Piękna Helcia nie zabawi długo na podwórku Urbańskich na os. Kolejarz. Być może już w tym tygodniu wyemigruje do Warszawy, bo powstała na zamówienie architektów aranżujących nowy wygląd ulic Okrężnej i Powsińskiej w Warszawie. Kiedyś kursowała tu kolejka wąskotorowa, niestety, teraz trudno takie środki lokomocji kupić gdziekolwiek. Gdy doszło do spotkania i rozmowy Jarka Urbańskiego z architektami, zrodziła się myśl, że student ASP mógłby dla nich taką zabawkę stworzyć, zwłaszcza że doświadczenia w montowaniu dzieł z części ze szrotu miał już za sobą. Lokomotywa ma być ozdobą tej części stolicy.
Fajna zabawa
- To była dla mnie fajna zabawa - mówi dziś**Jarek Urbański. - Bawiłem się jak mały chłopiec. Mam wielką satysfakcję, że Piękna Helcia jest już gotowa i że się podoba.
Piękna Helcia po chrzcie
Maria Eichler

Przez rok student Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu Jarosław Urbański konstruował parowóz, który w sobotę otrzymał imię Pięknej Helci.