Nie wszyscy jednak wracają z tego miejsca do swoich domów. Wiele osób zostaje, bo tam właśnie mieszkają.
U zbiegu ulic Gdańskiej i bulwarów stoi wybudowana na początku ubiegłego wieku kamienica, która najpiękniejsze lata ma już za sobą. Szpecąca elewacja prosi się o odnowienie. Wewnątrz posesji jest jeszcze gorzej. Na niewielkim fragmencie ścian widać świeży, byle jak położony tynk. Klatki schodowe wyglądają jeszcze gorzej. Trudno sobie wyobrazić, że kiedyś mieszkali tu znamienici włocławianie.
Ta kamienica mogłaby być ozdobą bulwarów. W tym miejscu stała najprawdopodobniej pierwsza murowana katedra z jedenastego wieku. Do tej pory spoczywają pod murami kamienicy szczątki dostojników kościelnych. Z okien tego budynku esbecy podglądali kto wchodzi do biskupa.