Na cmentarzu parafii Zwiastowania NMP w Inowrocławiu znajduje się grobowiec rodziny Schedlin-Czarlińskich. Pochowani są tam także: Leon Czarliński – senior (1860-1929) i jego syn Leon (1914-1977).
Pierwszy - inżynier mechanik, przemysłowiec i społecznik nazywany był „inowrocławskim Cegielskim”. Należał do założycieli Księgarni i Drukarni „Dziennika Kujawskiego” oraz budowniczych kościoła Zwiastowania NMP. Był radnym miejskim, w 1918 r. organizował Straż Ludową, potem był pierwszym polskim komendantem stacji kolejowej. Od 1902 r. był właścicielem fabryki maszyn rolniczych „Głogowski i Syn” (dziś „Inofama”). Jako członek Magistratu nadzorował elektrownię i gazownię. Działał szeroko w innych gremiach.
Leon-junior był lotnikiem-nawigatorem, porucznikiem w WP i 301 Dywizjonie Bombowym RAF w Anglii. Odznaczony był Krzyżem Walecznych. W 1944 r. uczestniczył w ochotniczych, ryzykownych lotach z Włoch ze zrzutami dla powstańczej Warszawy. Rana głowy, doznana przy lądowaniu na ostrzelanym nad Berlinem bombowcu, po latach tragicznie odnowiła się na emigracji w Kanadzie, gdzie szefował stowarzyszeniu polskich pilotów.
Ponieważ w Inowrocławiu nie ma nikogo z bliskich, żona pilota, Elżbieta z Bacciarellich, w ramach kontaktów ze Szkołą Podstawową nr 5 , poprosiła o pomoc w renowacji nadwyrężonego zębem czasu dużego nagrobnego pomnika. Dyrektor Ireneusz Zieliński zjednał przychylność zarządu Inofamy i nagrobek został odnowiony.
Na symboliczną uroczystość zakończenia prac przybyła z Brazylii wnuczka seniora rodziny, Wanda Schedlin- Czarlińska, córka Bogdana, delegacje szkolne, przedstawiciele władz miejskich, środowiska oficerów lotnictwa, miłośników miasta oraz delegacja „Inofamy”. Złożono kwiaty i zapalono znicze, a potem przekazano podziękowania na ręce prezesa zarządu tej firmy Marka Borowskiego i jego zastępcy Janusza Łuczaka.
Klimat w kraju się zmieni. Zagrożenie dla Polski i świata.