
Pomorzanin Toruń wygrał 3:1 z Mieszkiem Gniezno w sobotnim meczu 5. kolejki III ligi. To pierwsza wygrana młodej toruńskiej drużyny, która w bieżącym sezonie jest beniaminkiem na tym szczeblu rozgrywek.
Pomorzanin miał wyraźną przewagę w pierwszym kwadransie, co znalazło przełożenie na wynik w 15. minucie, gdy Jakub Sajda uderzeniem głową pokonał Jakuba Woźniaka. Piłkarze Mieszka odpowiedzieli jednak golem już trzy minuty później i - zmotywowani tym trafieniem - ruszyli do dalszego ataku. Był moment, gdy goście mogli nawet prowadzić, ale piłka po jednym ze strzałów odbiła się od poprzeczki.
W 69. minucie Pomorzanin odzyskał prowadzenie po bramce Sebastiana Owczarczyka. Wynik ustalił Franciszek Marzec, który dał dobrą zmianę. Rajdy 18-latka na skrzydle mogły się podobać, ale bramkowa akcja wyglądała inaczej - tym razem dośrodkowywał Maksymilian Boczek, a Marzec główkował i wykończył całą akcję.
- Dałem z siebie wszystko. Jesteśmy młodym zespołem. Każdemu się chce i każdy daje z siebie sto procent. Wiedziałem, że wejdę na boisko i cieszę się, że strzeliłem bramkę - powiedział Marzec po meczu.
Pokonując Mieszka Pomorzanin powiększył swój dorobek do czterech punktów. - Było widać, że mamy dość dużą przewagę - powiedział trener Łukasz Jankowski. - Chcieliśmy więcej utrzymywać się przy piłce i w tym spotkaniu było to widoczne. W składzie są nowi zawodnicy, który dodają nową jakość dla drużyny.
Dobrze oceniam ich występ. Wiktor Babiński i Patryk Straszewski w swoim pierwszym meczu dali zespołowi to, na co liczyliśmy, czyli zabezpieczenie lewej strony oraz utrzymanie piłki z przodu. Było to widać za każdym razem, gdy byli przy piłce - powiedział Jankowski.
Pomorzanin Toruń – Mieszko Gniezno 3:1 (1:1)
1:0 Sajda (15), 1:1 Hoffmann (18) 2:1 Owczarczyk (69), 3:1 Marzec (90+2)

Pomorzanin Toruń wygrał 3:1 z Mieszkiem Gniezno w sobotnim meczu 5. kolejki III ligi. To pierwsza wygrana młodej toruńskiej drużyny, która w bieżącym sezonie jest beniaminkiem na tym szczeblu rozgrywek.
Pomorzanin miał wyraźną przewagę w pierwszym kwadransie, co znalazło przełożenie na wynik w 15. minucie, gdy Jakub Sajda uderzeniem głową pokonał Jakuba Woźniaka. Piłkarze Mieszka odpowiedzieli jednak golem już trzy minuty później i - zmotywowani tym trafieniem - ruszyli do dalszego ataku. Był moment, gdy goście mogli nawet prowadzić, ale piłka po jednym ze strzałów odbiła się od poprzeczki.
W 69. minucie Pomorzanin odzyskał prowadzenie po bramce Sebastiana Owczarczyka. Wynik ustalił Franciszek Marzec, który dał dobrą zmianę. Rajdy 18-latka na skrzydle mogły się podobać, ale bramkowa akcja wyglądała inaczej - tym razem dośrodkowywał Maksymilian Boczek, a Marzec główkował i wykończył całą akcję.
- Dałem z siebie wszystko. Jesteśmy młodym zespołem. Każdemu się chce i każdy daje z siebie sto procent. Wiedziałem, że wejdę na boisko i cieszę się, że strzeliłem bramkę - powiedział Marzec po meczu.
Pokonując Mieszka Pomorzanin powiększył swój dorobek do czterech punktów. - Było widać, że mamy dość dużą przewagę - powiedział trener Łukasz Jankowski. - Chcieliśmy więcej utrzymywać się przy piłce i w tym spotkaniu było to widoczne. W składzie są nowi zawodnicy, który dodają nową jakość dla drużyny.
Dobrze oceniam ich występ. Wiktor Babiński i Patryk Straszewski w swoim pierwszym meczu dali zespołowi to, na co liczyliśmy, czyli zabezpieczenie lewej strony oraz utrzymanie piłki z przodu. Było to widać za każdym razem, gdy byli przy piłce - powiedział Jankowski.
Pomorzanin Toruń – Mieszko Gniezno 3:1 (1:1)
1:0 Sajda (15), 1:1 Hoffmann (18) 2:1 Owczarczyk (69), 3:1 Marzec (90+2)

Pomorzanin Toruń wygrał 3:1 z Mieszkiem Gniezno w sobotnim meczu 5. kolejki III ligi. To pierwsza wygrana młodej toruńskiej drużyny, która w bieżącym sezonie jest beniaminkiem na tym szczeblu rozgrywek.
Pomorzanin miał wyraźną przewagę w pierwszym kwadransie, co znalazło przełożenie na wynik w 15. minucie, gdy Jakub Sajda uderzeniem głową pokonał Jakuba Woźniaka. Piłkarze Mieszka odpowiedzieli jednak golem już trzy minuty później i - zmotywowani tym trafieniem - ruszyli do dalszego ataku. Był moment, gdy goście mogli nawet prowadzić, ale piłka po jednym ze strzałów odbiła się od poprzeczki.
W 69. minucie Pomorzanin odzyskał prowadzenie po bramce Sebastiana Owczarczyka. Wynik ustalił Franciszek Marzec, który dał dobrą zmianę. Rajdy 18-latka na skrzydle mogły się podobać, ale bramkowa akcja wyglądała inaczej - tym razem dośrodkowywał Maksymilian Boczek, a Marzec główkował i wykończył całą akcję.
- Dałem z siebie wszystko. Jesteśmy młodym zespołem. Każdemu się chce i każdy daje z siebie sto procent. Wiedziałem, że wejdę na boisko i cieszę się, że strzeliłem bramkę - powiedział Marzec po meczu.
Pokonując Mieszka Pomorzanin powiększył swój dorobek do czterech punktów. - Było widać, że mamy dość dużą przewagę - powiedział trener Łukasz Jankowski. - Chcieliśmy więcej utrzymywać się przy piłce i w tym spotkaniu było to widoczne. W składzie są nowi zawodnicy, który dodają nową jakość dla drużyny.
Dobrze oceniam ich występ. Wiktor Babiński i Patryk Straszewski w swoim pierwszym meczu dali zespołowi to, na co liczyliśmy, czyli zabezpieczenie lewej strony oraz utrzymanie piłki z przodu. Było to widać za każdym razem, gdy byli przy piłce - powiedział Jankowski.
Pomorzanin Toruń – Mieszko Gniezno 3:1 (1:1)
1:0 Sajda (15), 1:1 Hoffmann (18) 2:1 Owczarczyk (69), 3:1 Marzec (90+2)

Pomorzanin Toruń wygrał 3:1 z Mieszkiem Gniezno w sobotnim meczu 5. kolejki III ligi. To pierwsza wygrana młodej toruńskiej drużyny, która w bieżącym sezonie jest beniaminkiem na tym szczeblu rozgrywek.
Pomorzanin miał wyraźną przewagę w pierwszym kwadransie, co znalazło przełożenie na wynik w 15. minucie, gdy Jakub Sajda uderzeniem głową pokonał Jakuba Woźniaka. Piłkarze Mieszka odpowiedzieli jednak golem już trzy minuty później i - zmotywowani tym trafieniem - ruszyli do dalszego ataku. Był moment, gdy goście mogli nawet prowadzić, ale piłka po jednym ze strzałów odbiła się od poprzeczki.
W 69. minucie Pomorzanin odzyskał prowadzenie po bramce Sebastiana Owczarczyka. Wynik ustalił Franciszek Marzec, który dał dobrą zmianę. Rajdy 18-latka na skrzydle mogły się podobać, ale bramkowa akcja wyglądała inaczej - tym razem dośrodkowywał Maksymilian Boczek, a Marzec główkował i wykończył całą akcję.
- Dałem z siebie wszystko. Jesteśmy młodym zespołem. Każdemu się chce i każdy daje z siebie sto procent. Wiedziałem, że wejdę na boisko i cieszę się, że strzeliłem bramkę - powiedział Marzec po meczu.
Pokonując Mieszka Pomorzanin powiększył swój dorobek do czterech punktów. - Było widać, że mamy dość dużą przewagę - powiedział trener Łukasz Jankowski. - Chcieliśmy więcej utrzymywać się przy piłce i w tym spotkaniu było to widoczne. W składzie są nowi zawodnicy, który dodają nową jakość dla drużyny.
Dobrze oceniam ich występ. Wiktor Babiński i Patryk Straszewski w swoim pierwszym meczu dali zespołowi to, na co liczyliśmy, czyli zabezpieczenie lewej strony oraz utrzymanie piłki z przodu. Było to widać za każdym razem, gdy byli przy piłce - powiedział Jankowski.
Pomorzanin Toruń – Mieszko Gniezno 3:1 (1:1)
1:0 Sajda (15), 1:1 Hoffmann (18) 2:1 Owczarczyk (69), 3:1 Marzec (90+2)