Pomysł nie jest nowy, bo pod koniec ubiegłego roku głośno było o automacie z kebabami, który stanął na Politechnice Warszawskiej. Paweł Zasada, który wpadł na pomysł, by podobną maszynę ustawić w Lublinie, zapewnia jednak, że w naszym regionie czegoś takiego jeszcze nie było. Przyznaje przy tym, że nietypowe rozwiązanie to... odpowiedź na problemy kadrowe. - Dziś jest bardzo ciężko o dobrego pracownika. Poza tym, przy automacie odpadają mi różne koszty związane z zatrudnianiem kogoś - tłumaczy przedsiębiorca.
Jak będzie działał automat? - Klient podchodzi, wrzuca 10 zł, czeka 2-3 minuty i po tym czasie dostaje ciepłą kanapkę - opisuje. Lodówka, będąca częścią urządzenia, ma pomieścić około stu kebabów. - Liczymy, że będziemy ją załadowywać dwa razy dziennie. Kanapki będziemy przywozić z mojego lokalu w Łęcznej - wyjaśnia Zasada.
Automat, który będzie wydawał kebaby został sprowadzony z Włoch i pierwotnie służył do sprzedawania kanapek typu panino. - Około pół roku zajęło nam dostosowanie tej maszyny do sprzedawania kebabów - mówi Zasada.
Automat ma zacząć działać 1 października.
ZOBACZ TEŻ:
Nowe restauracje, bary i kawiarnie w centrum Lublina. Gdzie ...