- Otwieram pierwszą sesję sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego - tymi słowami nową kadencję samorządu województwa zainaugurował najstarszy wśród radnych Zbigniew Pawłowicz z PO. Następnie uderzając laską przewodniczącego sejmiku województwa, rozpoczął obrady. Fanfara województwa, "sztandar województwa wprowadzić" i ślubowanie rajców - tak w skrócie wyglądał początek czwartkowego posiedzenia. Jednak gdy radni pochylili się nad porządkiem obrad, o głos poprosił Marek Nowak. W imieniu koalicyjnych klubów PO i PSL zgłosił wniosek o przerwanie posiedzenia oraz kontynuowaniu go w poniedziałek o 11.30. Poparło go 23 rajców, przeciw było ośmiu. Oburzyło to Romana Jasiakiewicza z SLD. - PO i PSL nie potrafiły dogadać się co do stanowisk, zarówno w prezydium sejmiku, jak i co do marszałka oraz wicemarszałków - twierdzi Jasiakiewicz. - Dzisiejsze spotkanie i ponoszenie kosztów przez podatników jest zupełnie zbędne. Posiedzenie można było zwołać w poniedziałek i wówczas złożyć ślubowanie, dokonać wyboru prezydium. Takie rozpoczęcie pierwszej sesji nie rokuje najlepiej.
A w Warszawie mówią...
Według Jasiakiewicza karty zostały już częściowo rozdane: - Z tych głosów, które docierają do mnie z rozmów warszawskich, wynika, że marszałkiem ma pozostać Piotr Całbecki, a wicemarszałkami mają być Zbigniew Pawłowicz, Elżbieta Rusielewicz (wiceprezydent Bydgoszczy - przyp. red.), Dariusz Kurzawa (z PSL - przyp. red.). To, że dzisiaj spadło to nasze spotkanie, to problem, co z piątym członkiem zarządu województwa. Tutaj PSL z PO nie mogą się dogadać. PSL chce trzeciego członka zarządu województwa.
Dlaczego przerwano obrady? - Powód jest jeden - tłumaczy Piotr Całbecki, kandydat PO na marszałka. - Władze polityczne PO i PSL chciały, aby sejmiki odbyły się w poniedziałek. Dostosowaliśmy się do tej woli.
Całbecki odniósł się do nieoficjalnych informacji o obsadzie zarządu, który przedstawił Jasiakiewicz. - Nie wiem, skąd ma taką wiedzę, ale jeśli tak by się stało, to za te prorocze słowa, będę panu Romanowi bardzo wdzięczny - mówi Całbecki. - Będę pretendować na stanowisko marszałka. Ale jaką decyzję podejmie rada regionalna PO, w poniedziałek się okaże. Dziś jest przedwcześnie cokolwiek mówić, spekulować.
Całbecki zapowiada, że te kwestie personalne związane z prezydium sejmiku i składem zarządu regionu rozstrzygną się na poniedziałkowej sesji.
Marszałek w grudniu
Pawłowicz: - Startując do wyborów, jestem przygotowany na każde stanowisko. Doświadczenie parlamentarne i na kierowniczych stanowiskach predysponuje mnie do zajmowania różnych funkcji.
Na pytanie, czy jest gotów objąć stanowisko wicemarszałka odpowiedzialnego za zdrowie, Pawłowicz odpowiada: - Jeśli koalicjanci, zarząd PO i PSL powierzą mi to stanowisko, to ja oczywiście jestem gotowy je przyjąć - odpowiada.
Ludowcy podwoili liczbę radnych w samorządzie województwa. Teraz mają 10 szabel w koalicji liczącej 24 osoby (łącznie w sejmiku zasiadają 33 osoby, w opozycji będzie siedmiu rajców PiS i dwóch SLD). Wśród kandydatów na szefa sejmiku najczęściej wymienia się Ryszarda Bobera z PSL.
- PSL jest już po zarządzie i prezydium, pewne uzgodnienia i nazwiska już mamy - podkreśla Bober. - Będziemy je prezentowali na posiedzeniu sejmiku w poniedziałek.
Czy Ryszard Bober jest gotów pokierować sejmikiem? - Mam doświadczenie, ale radni ocenią, czy się do końca nadaję - odpowiada radny PSL.
Czytaj e-wydanie »