Pracownicy Zarządu Dróg Miejskich zdecydowali o wyłączeniu sygnalizacji, ponieważ ustawiona częstotliwość świateł się nie sprawdzała. Na przecięciu ulic tworzyły się zatory, a na to, że długo trzeba czekać na „zielone”, często skarżyli się przechodnie.
- Wyłączenie sygnalizacji w tym miejscu było przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Gdy działała, zdarzały się sytuacje, że w godzinach szczytu z Tarpna do ul. Sikorskiego jechałem aż 9 minut. Teraz ruch jest znacznie płynniejszy - podkreśla Adam Piotrowski, taksówkarz z wieloletnim doświadczeniem.
Na brak sygnalizacji nie narzekają także piesi, ponieważ teraz znacznie szybciej mogą przejść przez ulice.
Znani, nieznani z Kujawsko-Pomorskiego. Jak dobrze ich znasz?
Marek Przewodowski z Zarządu Dróg Miejskich potwierdza, że po wyłączeniu świateł na skrzyżowaniu ul. Sikorskiego i Wybickiego, nie doszło w tym miejscu do niebezpiecznych kolizji i potrąceń pieszych. Mimo to urzędnicy zamierzają ponownie uruchomić sygnalizację. - Była ona przewidziana w projekcie przebudowy torowiska. Ma służyć poprawie bezpieczeństwa. Częstotliwość świateł zostanie przeprojektowana. W tym tygodniu powinniśmy się dowiedzieć, ile to będzie kosztowało - mówi Marek Przewodowski. Wczoraj nie potrafił jeszcze powiedzieć, kiedy sygnalizacja zacznie działać.
A co Państwo sądzą o tej sprawie? Czekamy na komentarze.