Pisaliśmy w „Pomorskiej” o wypadkach z udziałem pieszych. Tylko przed ubiegłorocznymi świętami Bożego Narodzenia w ciągu dwóch dni było kilka takich zdarzeń.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Niedawno, przypomnijmy, policja poszukiwała także kierującej, która potrąciła dziewczynkę i po krótkiej rozmowie z nią odjechała.
Dodajmy, w żadnym innym mieście w regionie, np. z powiatów sępoleńskiego i tucholskiego tylu potrąceń, co w Chojnicach, nie było. W mieście przyznają, przejścia są niedoświetlone, a to nie pomaga. Szczególnie o tej porze roku, gdy jest krótszy dzień, a aura nie jest sprzyjająca. Wcześniej burmistrz Arseniusz Finster zapowiadał zwiększenie wydatków na zamontowanie nowych lamp. Na najbliższej sesji, poniedziałkowej, jeszcze tego nie uczyni. Zapewnia, że stanie się to w lutym. Jest też, niestety, problem. Otóż owe przejścia znajdują się często przy ulicach, które nie są wcale zarządzane przez miasto, ale samorząd powiatowy lub Zarząd Dróg Wojewódzkich.
Burmistrz chce więc zaproponować decydentom inwestycje z podziałem kosztów 50:50. Pytanie, czy to nie opóźni realizacji zadania?
Chodzi aż o kilkanaście przejść w mieście, a lampy miałyby być ledowe. Przy każdym przejściu miałyby stanąć dwie takie latarnie, które będą mocno je oświecać.
W Chojnicach, jak przyznają w ratuszu, jest wiele miejsc, gdzie przy przejściu nie ma lampy! - Powinna tam być - podkreśla burmistrz. - Nikt mi nie potrafi powiedzieć, dlaczego tak się stało.
By postawić lampy, muszą być projekty. Finster zapewnia, że będą gotowe przed jesienią.
Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju [11.01.2017]