Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijani bracia zaparkowali w sadzie

Renata Kudeł
archiwum
Policjanci z posterunku w Dobrzyniu n/Wisłą zatrzymali pijanego kierowcę i nietrzeźwego pasażera jadących traktorem. Bracia, popijając, pracowali przy wycince drzew, a potem młodszy postanowił odwieźć starszego do domu. Na przeszkodzie stanęło im drzewo w sadzie.

Pobyt 33-latka w posterunku w Dobrzyniu n/Wisłą zakończył się zarzutami kierowania po pijanemu ciągnikiem rolniczym i do tego 500 złotowym mandatem za brak uprawnień. To konsekwencje piątkowego wyczynu mężczyzny. Wtedy to dyżurny lipnowskiej komendy otrzymał zgłoszenie od właściciela gospodarstwa w gminie Dobrzyń n/Wisłą, że po jego sadzie jeździ jakiś ciągnik. Zaraz pojechali tam policjanci z miejscowego posterunku. Rzeczywiście zastali w przydomowym sadzie traktor z włączonym silnikiem, który zatrzymał się na jednej z jabłoni. Z drogi do drzewa prowadziły zygzakiem wyraźne ślady opon ciągnika.

Mieli po dwa promile

W pojeździe znajdowali się dwaj mężczyźni, z którymi trudno było nawiązać kontakt słowny. Jeden siedział za kierownicą, a drugi przysypiał obok. Chwilę później okazało się, że to dwaj bracia (33 i 43 l). Każdy z nich był pod działaniem ponad 2 promili alkoholu. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ucierpiało jedynie drzewko. Na trzeźwo do kierowania ciągnikiem przyznał się młodszy z braci i poddał zaproponowanej przez prokuratora karze. Z ustaleń policjantów wynika, że bracia tego "feralnego" dnia razem pracowali przy wycince drzewa. W przerwach wspólnie popijali mocniejsze trunki, a po pracy młodszy z nich postanowił odwieźć starszego do domu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska