"Zatrzymali auto i podczas rozmowy z kierowcą wyczuli od niego woń alkoholu. Świadkowie czym prędzej wyjęli kluczyki ze stacyjki toyoty, aby uniemożliwić mu dalszą jazdę i zawiadomili mundurowych", informuje nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek, oficer Prasowy KMP we Włocławku.
Po raz kolejny obywatele ujęli nietrzeźwego kierowcę i tym samym udowodnili, że nie ma pobłażania dla jazdy po pijanemu.
Policjanci, którzy pojawili się na miejscu, sprawdzili stan trzeźwości kierującego. Alkomat wskazał ponad 2 promile alkoholu. 59-latkowi grozi teraz do 2 lat więzienia. Mundurowi zatrzymali mu już prawo jazdy. Do zdarzenia doszło we wtorkowe popołudnie.
"Postawa obywateli, którzy nie wahali się zareagować - przerwali jazdę pijanemu kierowcy i zawiadomili stróżów prawa, zasługuje na pochwałę. Być może udało się w ten sposób uniknąć tragedii", podkreśla policja.