Jak informuje Radio Wrocław Koreańczyk podczas imprezy w polskich towarzystwie przesadził z alkoholem, źle się poczuł i zanieczyścił mieszkanie. "Koleżeńscy" nowo poznani znajomi postanowili mu pomóc i przebrać go w czystą koszulkę. Następnie wyprowadzili go na zewnątrz i zostawili na ławce przed blokiem. Został tak pobity, że trafił do szpitala.
Więcej informacji z kraju przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/krajswiat
Koreańczyk nie rozumiał dlaczego pielęgniarki nalegały, aby zmienił koszulkę. Krzyczał, że dar od polskich przyjaciół to świętość. Dopiero policjanci, przetłumaczyli mu, że dla własnego bezpieczeństwa lepiej nie paradować po Lubinie w koszulce Śląska Wrocław.