Zatrzymany kierowca to Mariusz K. Mieszkaniec jednej z podtoruńskich miejscowości. W prokuraturze stawił się na wezwanie śledczych. Gdy ochroniarze zatrudnieni w budynku prokuratury zobaczyli w jakim stanie jest mężczyzna, wezwali policję.
- Nie dość, że przyjechał pod wpływem alkoholu, to jeszcze nie miał prawa jazdy - mówi Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Sąd zabrał mu uprawnienia, za jazdę po pijanemu.
Po wizycie w prokuraturze Mariusz K. wybierał się do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Za złamanie zakazu sądowego grozi mu do trzech lat więzienia.