https://pomorska.pl
reklama

Pikieta w obronie szkoły. Co z prywatną podstawówką w Bydgoszczy?

Maciej Czerniak
Manifestacja pod Teatrem Kameralnym - w tym dniu w jego gmachu odbywała się uroczysta sesja Rady Miasta Bydgoszczy
Manifestacja pod Teatrem Kameralnym - w tym dniu w jego gmachu odbywała się uroczysta sesja Rady Miasta Bydgoszczy Tomasz Czachorowski
- Nie odpuścimy, chcemy sprawą zainteresować prezydenta Bruskiego - mówią rodzice, którzy w czwartek pikietowali pod Teatrem Kameralnym w Bydgoszczy. Miejsce protestu wybrali nieprzypadkowo, bo chociaż szkoła, o której los są zaniepokojeni mieści się na osiedlu Leśnym, to właśnie w teatrze odbywała się uroczysta sesja Rady Miasta.

W czwartek, kwadrans po godzinie 16 rozpoczął się protest rodziców uczniów z Niepublicznej Szkoły Podstawowej nr 1 w Bydgoszczy.

- Chcemy zainteresować radnych i prezydenta naszą sprawą - mówi Adam Broniarczyk, jeden z rodziców, którzy wzięli udział w pikiecie. - Tymczasem pan prezydent przeszedł obok nas, jak niepyszny i nawet nie zwrócił uwagi na naszą obecność.

W tym czasie w budynku Teatru Kameralnego odbywała się uroczysta sesja Rady Miasta Bydgoszczy z okazji 678. rocznicy nadania praw miejskich Bydgoszczy. Rodzice wybrali właśnie ten czas i miejsce, by zorganizować manifestację, chociaż chodzi o szkołę mieszczącą się na Osiedlu Leśnym. W wydarzeniu wzięło udział kilkadziesiąt osób. Były transparenty z hasłami w obronie szkoły.

Uchwała o sprzedaży nieruchomości

- Inwestor wynegocjował z miastem niekorzystne dla siebie warunki jej wykupu - zaznacza jeden z rodziców. - Mimo, że mógł skorzystać z 50-procentowej bonifikaty i podobno zaoszczędzić blisko 1,5 miliona złotych, to zdecydował się na zakup nieruchomości za pełną cenę ujętą w operacie szacunkowym. Obawiamy się, że właściciel nie chce otrzymać bonifikaty, bo w zamian musiałby zobowiązać się, do prowadzenia szkoły przez kolejne dziesięć lat - wskazuje Łukasz Mojsiewicz, autor apelu wystosowanego do redakcji.

Przypomnijmy, że w poniedziałek z przedstawicielami Rady Rodziców spotkała się Iwona Waszkiewicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy. Miała zadeklarować chęć zapoznania się z dokumentami dotyczącymi sprzedaży nieruchomości.

- Nasze dzieci rozmawiają między sobą, kto do jakiej szkoły pójdzie od września. Jest atmosfera niepewności - mówi z kolei Adam Broniarczyk, członek rady rodziców.

- Słyszę, że przeznaczenie szkoły miałoby za chwilę zupełnie się zmienić, że my wykupujemy budynek wraz z gruntem w ściśle określonym celu, na jakieś inne potrzeby. Nigdy w życiu nie miałem takich zamiarów, nawet o tym nie pomyśleliśmy - Mówi Mikołaj Kuchajewicz, prezes spółki prowadzącej szkołę.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Twierdzi, że wraz z dyrektorką szkoły, która wcześniej też miała udziały w spółce, informowali rodziców o "planach rozwoju i wizji" szkoły w ubiegłym roku. Był zamiar rozbudowy: - Plany, że wykupujemy budynek, były znane. Perspektywy rozwoju szkoły bez wykupienia tego budynku idą na rzecz miasta. Beneficjentem projektu dotyczącego powstania sali gimnastycznej, w momencie nieotrzymania zgody na zakup, byłoby miasto.

- Poprosiłem dyrektora wydziału mienia i geodezji o pozwolenie na rozbudowę, dostałem informację: Proszę pana, jeżeli pan chce rozbudowywać, to korzystniej jest dla pana to kupić - mówi Kuchajewicz. - Opinia publiczna jest wprowadzana w błąd. A to niekorzystnie wpływa na wizerunek.

Jak zaznacza Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa prezydenta Bydgoszczy, w świetle uchwały RM, dowiadujemy się w ratuszu, "brak jest możliwości zastosowania bonifikaty od ceny sprzedaży przedmiotowej nieruchomości". A to wynika "z ogólnie przyjętych zasad sprzedaży nieruchomości, jakie mogą być zbywane w drodze bezprzetargowej na rzecz podmiotów określonych ustawowo". - Od wielu lat Miasto Bydgoszcz sprzedając nieruchomości na rzecz wymienionych podmiotów nie udziela bonifikaty od ceny sprzedaży - dodaje Stachowiak.

Jest oświadczenie szkoły

Rzeczniczka zaznacza: - Obecnie trwają w UMB prace mające na celu zabezpieczenie nieruchomości przed dalszą odsprzedażą i zaniechaniem planu rozbudowy, czego obawiają się rodzice. Odnośnie likwidacji szkoły jako jednostki oświatowej obowiązują przepisy oświatowe. Właściciel szkoły jako organ prowadzący może ją zlikwidować informując o takim zamiarze rodziców i odpowiednie urzędy co najmniej na 6 miesięcy przed końcem roku szkolnego - mówi Marta Stachowiska. - Jednak w takiej sytuacji w budynku może funkcjonować nowa szkoła założona np. przez stowarzyszenie rodziców.

Szkoła opublikowała oświadczenie w sprawie sporu z rodzicami. Czytamy w nim, między innymi: "Podejmowane przez określoną grupę działania polegające na przekazywaniu fałszywych podejrzeń o planowanych działaniach inwestycyjnych organu prowadzącego, tj. rzekomym zamiarze zakupu nieruchomości wraz z budynkiem szkolnym w celu zmiany przeznaczenia gruntu na cele inwestycyjne lub prowadzenie przychodni bez jakichkolwiek dowodów i podstaw (...) stanowią o: naruszaniu dóbr osobistych [prezesa zarządu spółki i dyrekcji szkoły, red.], narażeniu szkoły, jak również organu prowadzącego na szkodę i utratę korzyści finansowych, jak również mogą doprowadzić finalnie do zamknięcie placówki (...)". Ponadto w piśmie podpisanym, m.in. przez Kuchajewicza, jest mowa o przestępstwie zniesławienia.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska