Wczoraj ośrodek Holendrów w Gąsawce pękał w szwach. 248 seniorów m.in. ze Żnina, Janowca, Rogowa i Gąsawy bawiło się na pikniku z okazji Międzynarodowego Dnia Inwalidy. Imprezę wspomagało organizacyjnie prawie 40 wolontariuszy. Do tego wiele babć zabrało swoje wnuki i wnuczki.
Rozpoczęli od grochówki. Później były tańce przy Żnińskiej Kapeli Podwórkowej przeplatane wypadami do lasu albo do baru na kawę i lody. Po posiłku i tańcach emeryci biegali w workach, ścigali się trzymając jajko na łyżce, skakali przez skakankę, rzucali beretem i rozpoznawali swoich małżonków dotykając z zasłoniętymi oczyma ich kolan lub uszu. Udział w zabawach gwarantował nagrody - słodycze. Impreza zakończyła się grillowaniem.
Piknik zorganizował Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów Zarząd Rejonowy Koło nr 1 w Żninie, którego szefową jest Łucja Wałecka.
Pani Łucja szefuje związkowi od 14 lat. I słychać o jej działalności wiele dobrego. - Należę do związku emerytów od 1978 roku. Gdy tylko są jakieś imprezy, zawsze uczestniczę. Ja myślę, że chyba drugiej takiej Łucji nie będzie - zwierza się Irena Adamska.
Zdzisław Chyłka zapisał się do związku 4 lata temu, po śmierci żony. - I nie żałuję - twierdzi. Na imprezie był z synem Wiesławem i jak dało się zauważyć, bawili się doskonale.
Wyjazd do Gąsawki (pięcioma autokarami) zorganizowany był wspólnie ze starostwem i żnińskim urzędem. Grochówkę od pana Maciejewskiego zasponsorował Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Żninie. Seniorzy za udział musieli zapłacić jedynie 6 złotych.
- A już szykują się kolejne atrakcje. Wyjazd do nadbałtyckiego Władysławowa na 10 dni oraz pielgrzymka do Częstochowy - chwali się na koniec pani Łucja.
(iwo)
Piknik z jajem

Emeryci biegali w workach, skakali przez skakankę, rzucali beretem i rozpoznawali swoich małżonków dotykając z zasłoniętymi oczyma ich kolan lub uszu.
Bieg w workach, szybki marsz z jajkiem, skakanka, rzut beretem. To nie tylko konkurencje dla nastolatków. Tak potrafią bawić się pałuccy seniorzy.