- Wobec podejrzanego zastosowano zakaz opuszczania Polski - tłumaczy prok. Paweł Wierzchołowski, szef stołecznej Prokuratury Rejonowej. - Musiał oddać paszport. Śledztwo dotyczy sprzedaży w Polsce wybielającej pasty do zębów Whitetime. W październiku 2014 roku Główny Inspektor Sanitarny nakazał K. wstrzymanie sprzedaży, bo produkt był przeznaczony tylko do użytku w gabinetach stomatologicznych.
Piotr K. sprzedawał pastę do zębów za pośrednictwem przedsiębiorstwa Whitetime Professional Distribution LLC zarejestrowanego w stanie Delaware w USA. Produkt trafiał nie tylko do Polski. Od miesięcy K. deptali po piętach brytyjscy śledczy z policyjnej agendy Action Fraud, zajmującej się ściganiem tzw. oszustw konsumenckich. 9 lutego portal "Get West London" poinformował, że policja zabezpieczyła próbki pasty Whitetime o wartości 500 tys. funtów. To część śledztwa brytyjskiej policji, które rozpoczęło się po fali pretensji klientów. Czuli się oszukani, bo zamawiając próbki za 1 funta, dostawali rachunki na 99.
Zobacz: Wielki biznes na paście i żylakach
Kulisy interesów, jakie K. prowadził w Polsce, Wielkiej Brytanii i USA, przedstawiliśmy w "Pomorskiej" już w styczniu. Sprawa wzięła początek z reklamy rzekomo cudownej maści przeciw żylakom. Reklamy leku o nazwie Varico Vain od jesieni ubiegłego roku pojawiały się w prasie.
Reklamodawca - jak później ustaliliśmy, Piotr K. - wprowadzał klientów w błąd, sugerując, że stosowanie maści skutkuje całkowitym wyleczeniem. Stanowczo zaprzeczyli tym rewelacjom lekarze. - Mówienie, że maść może usunąć żylaki, to kłamstwo - wyjaśniał na łamach "Pomorskiej" dr Michał Molski, chirurg naczyniowy ze szpitala Eskulap w podbydgoskim Osielsku.
Reklamodawca przywoływał opinie nieistniejących lekarzy. Ich zdjęcia pobrano ze stron internetowych z bezpłatnymi fotografiami.
Z reklamy można było się też dowiedzieć, że rzekomego odkrycia, na którym opiera się receptura Varico Vain, dokonano w Instytucie Leonarda Szlingera na Kubie. Okazało się, że taka instytucja nie istnieje.
Do USA Piotr K. przeprowadził się w październiku 2014 roku. Tam założył firmę MPM Entertainment LLC. Twierdził, że nie ma nic wspólnego z maścią Varico Vain. - MPM to firma skupująca powierzchnie reklamowe - wyjaśniał K.
"Pomorska" dotarła do informacji, z których wynika, że zysk ze sprzedaży Varico Vain trafia na konto firmy Hamiltons Group Limited, zarejestrowanej na Wyspach Marshalla. - Przyjmowanie pieniędzy przez Hamiltons Group Limited, dokonywanie płatności w imieniu tej firmy z rachunku przedsiębiorstwa "Whitetime" ma utrudnić organom ścigania dotarcie do pieniędzy pochodzących z przestępstw - tłumaczy jeden ze śledczych.
Z nieoficjalnych informacji śledczych, do których dotarła "Pomorska" wynika, że w Polsce na sprzedaży pasty K. mógł zarobić aż 3 mln zł.
Śledztwo w sprawie produktów sprzedawanych przez K. prowadzi też Prokuratura Rejonowa w Inowrocławiu. Dotyczy klienta, który kupił preparat na odchudzanie i czuje się oszukany. - Postępowanie jest na wstępnym etapie - mówi Sławomir Głuszek, zastępca prokuratora rejonowego.
W artykule w "Pomorskiej" z 19 stycznia zatytułowanym "Wielkie interesy króla żylaków i białych zębów" Piotra K. nazywaliśmy Krzysztof Mazurski. Teraz podajemy jego inicjał, bo w świetle art. 313 kodeksu postępowania karnego postawienie zarzutu jest tożsame z "dostatecznym podejrzeniem, że czyn popełniła określona osoba".