Wojewoda wygasił mandat radnego, uznając, że zostały spełnione przesłanki z art. 24 f ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym.
Chodzi o prowadzenie przez radnego działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat. Z uzasadnienia: - radny świadczył usługi w zakresie obsługi BHP na rzecz Ośrodka Kultury w Łęgu... Zgodnie z umową radny otrzymywał za obsługę zakładu pod względem BHP wynagrodzenie w wysokości 85 zł netto miesięcznie. Podczas trwania umowy radny Piotr Knitter korzystał z pomieszczeń Ośrodka Kultury w Łęgu i przeprowadzał szkolenia wewnętrzne pracownikom jednostki. Umowa z radnym została rozwiązana 16 marca 2016 r.
Podobnie było z Ośrodkiem Kultury w Czersku. Tam dostawał 100 zł, chodzi jednak nie o stawkę, tylko o to, że radny, szkoląc, prowadził zajęcia w ośrodkach, a więc, jak to się określa, z wykorzystaniem mienia gminy. Zdaniem wojewody, to naruszenie przepisu wymienionego wcześniej artykułu.
Radny Piotr Knitter: - Nie mam sobie nic do zarzucenia. Nie będę się odwoływał, myślę, że powinna się tym tematem zająć rada miejska.
Knitter mówi, że gdy został radnym, poszedł do mecenas Grażyny Ziehlke, przedstawił swoją sytuację, a więc to, czym się zajmuje, i zapytał, czy to nie jest w kolizji z przepisami. Usłyszał, że jeżeli chodzi o szkoły i inne jednostki samorządowe, to może być problem, ale już w przypadku domów kultury jest już inaczej. - Później, po półtora roku poszedłem do niej ponownie, powiedziała, że jak najbardziej podtrzymuje swoje wcześniejsze stanowisko. Mam je teraz na piśmie.
Radny podkreśla, że w myśl przepisów pracowników należy szkolić na ich stanowisku pracy. I on tak właśnie zrobił.
Zobacz koniecznie: Ceny mandatów i punkty karne za wykroczenia [MANDATOWNIK 2017]
„Było lekkie świętowanie w naszym gronie, jakieś piwko i tyle”