Piotr Kraśko: - Musimy dbać o to, aby dziennikarstwo było profesjonalne

Toruński festiwal ma służyć promowaniu dziennikarstwa i dobrego dokumentu. Podczas pierwszego dnia w Od Nowie Piotr Kraśko i Jacek Skorus opowiadali o tajnikach reportażu. Szefowie Wiadomości i Panoramy zwrócili uwagę na problem manipulacji w mediach i sondażach oraz na trudności, jakie mają młodzi ludzie zaczynający przygodę z reportażem. Martwili się też o przyszłość mediów.

- Sondaż nie dowodzi niczego - przekonywał Piotr Kraśko, podając przykład kobiety protestującej pod prokuraturą w Lubawie, która żądała kary śmierci dla matki, morderczyni trójki nowo narodzonych dzieci. - W związku z tym, że wszystkie telewizje pokazały tylko ten wycinek rzeczywistości, ludzie mogą myśleć, że cała Lubawa domaga się kary śmierci. A może być przecież tak, że mieszkańcy opowiadają się w tej sprawie za dożywociem.

Czytaj: Toruń przystanią reportażu. Rusza pierwszy Festiwal Sztuki Faktu

- Badania mają to do siebie, że są w dużym stopniu uzależnione od sposobu zadania pytania - dodał Jacek Skorus. - Kiedy w 1990 roku przyjęto mnie do pracy, nie miałem świadomości, że telewizja zrobiła to dla żartu - mówił Piotr Kraśko. - Myśleli, że młody i tak sobie nie poradzi, bo nie ma nic do powiedzenia. Pokazałem, że się mylili. Bądźcie więc śmiali, bezczelni, pewni siebie. Strasznie was namawiam do zamęczania szefów pomysłami, do kreatywności - motywował Kraśko, jednocześnie skarżąc się na brak inicjatywy praktykantów w Wiadomościach.

Skorus narzekał z kolei na brak obycia młodych ludzi z kamerą i na nieumiejętność opowiadania za pomocą obrazu. - Technika sprawia, że reporter czuje się zwolniony z myślenia obrazem - mówił. - Jeżeli będziecie współpracować z operatorami, wyciskajcie ich jak cytrynę. Kraśko zwrócił też uwagę na obecną konkurencję między mediami tradycyjnymi a internetem.

- Jeśli macie wybór, płaćcie za dostęp do informacji - przekonywał. - Bo gdy oddamy dostęp do treści w internecie za darmo, ucierpi na tym profesjonalizm dziennikarski. Konsekwencje mogą być straszne. Może to wywołać upadek mediów profesjonalnych na rzecz darmowych, często amatorskich publikacji.

Piotr Kraśko zachęcił też do kupowania tygodników, mówiąc że właśnie w nich jest miejsce na poważne i dobrze przygotowane teksty analityczne. - Gdyby dziennikarz telewizyjny miał tyle czasu na przygotowanie materiału co publicysta tygodnika, oglądalibyśmy lepsze obrazy w TV.

Po ok. godzinnej prelekcji goście zaczęli odpowiadać na pytania widzów, dotyczące m.in. granicy w poświęceniu dla reportażu i zniechęceniu do relacjonowania tragicznych wydarzeń.

- Wszystko zależy od dziennikarza i od jego osobowości - powiedział Piotr Kraśko. Z kolei Jacek Skorus dodał: - Znam dwie osoby, które przeżyły koszmar obozów koncentracyjnych. Jedna do dziś boi się odgłosu traktora, a druga jest jedną z najbardziej pozytywnych osób, jakie znam.

Festiwal Sztuki Faktu potrwa do soboty, oferując takie atrakcje, jak spotkanie z Mariuszem Walterem, szefem grupy ITI (czwartek, 18.30, Baj Pomorski), piątkową Noc Reporterów (od 19.00 w Baju Pomorskim), spotkanie z aktorką Joanną Moro (sobota, 18.30, Baj Pomorski) i pokaz reportaży wybitnych twórców, m.in. Mariusza Waltera, Andrzeja Fidyka i Ireneusza Englera (sobota, od 10.00 w Baju Pomorskim).
Więcej informacji na stronie www.sztukafaktu.pl

Wiadomości z Torunia