MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Kupicha z Feel: Muszę być normalny!

Rozmawiała: Magdalena Jabłczyńska
3/4 zespolu Feel
3/4 zespolu Feel Fot. oko cyklopa
Feel wyjechał z Opola z trzema Superjedykami. Zespół został wyróżniony w trzech kategoriach: płyta roku, zespół roku, super występ.

- Kilka lat temu, jeszcze z poprzednim zespołem także otrzymałem Superjedynkę - mówił po odebraniu pierwszej nagrody Piotr Kupicha, lider grupy Feel. - Ten dzień jest dla mnie wyjątkowy. Warto wierzyć w to, że marzenia się spełniają.
Wtedy wokalista nie wiedział, że będzie jeszcze dwa razy wychodził na scenę i odbierał statuetki Superjedynki.

Na płytę "Feel" zagłosowało 30 028 osób. Wynik może imponować. Grupa zdobyła bowiem prawie dwa razy więcej głosów niż druga w tej kategorii Doda.
Jeszcze większe poparcie fanów Feel uzyskał w kolejnej kategorii - Zespół roku. Piotr Kupicha i jego koledzy zdobyli aż 35 240 głosów. Legenda polskiej sceny rockowej - grupa Hey - musiała się zadowolić poparciem o ponad połowę mniejszym (16 043 głosy).

Statuetka dla grupy Feel to nagroda za występ podczas tegorocznego festiwalu. Podczas sobotniego koncertu publiczność w amfiteatrze i telewidzowie wybierali w głosowaniu smsowym artystę, którego występ najbardziej im się podobał.
- Udowodniliśmy, że nasza muzyka się podoba. Nie musimy zakładać kolorowych kokardek, by być docenianymi. Cieszymy się, że jesteśmy utożsamiani tylko z muzyka - mówi Piotr Kupicha. - Strasznie dużo szczęścia jak na jeden dzień. Z całego serca dziękujemy za ogromne wyróżnienie.

Rozmowa z
Piotrem Kupichą
wokalistą grupy FEEL
- Pamiętasz, kiedy pierwszy raz stanąłeś z mikrofonem na scenie?
- To było jeszcze z moim poprzednim zespołem. Początki były nieudolne (śmiech).Włączony mikrofon, podłączone małe kolumienki - tak zaczynałem. Ale już wtedy chwyciłem bakcyla i wiedziałem, że to jest to, co chciałbym robić całe życie.

- Masz niespotykaną barwę głosu. Brałeś jakieś prywatne lekcje śpiewu?
- Miałem zajęcia z emisji głosu, ale one nic nie pomogły (śmiech). Mam zepsutą przegrodę nosową i to cała tajemnica mojego wokalu, tak charakterystycznego dla Feel. Powinienem ją operacyjnie skorygować, ale teraz to chyba niemożliwe.

- Twój głos uwielbiają miliony ludzi i to jemu zawdzięczasz sukces.
- Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Zdradzę Ci ciekawostkę. Kiedy na początku wysyłaliśmy naszą piosenkę do rozgłośni radiowych, osoby, które jej słuchały, mówiły: Zmień czwarty wers, ósmy i szesnasty, bo lecisz jakimś takim "dziwnym tematem". Ale to było zaśpiewane bardzo naturalnie, płynęło prosto z serca, więc niczego nie poprawiłem i zostawiłem tak, jak było. I chyba dobrze zrobiłem!

- A skąd pomysł na Feel?
- Myślę, że wypłynęło to z potrzeby bycia na scenie, obcowania z ludźmi - to cały Feel.

- Jak się czujesz, kiedy wychodzisz na scenę i widzisz tłum rozwrzeszczanych fanek?
- To jest naprawdę fantastyczna sprawa. Uwielbiam śpiewać, a jeśli ludzie przychodzą specjalnie po to, żeby nas posłuchać, to czuję w środku coś niesamowitego, coś, czego nie da się opisać słowami.

- Jesteś zwierzęciem scenicznym?
- Na pewno, ale czuję też pokorę w stosunku do mediów, bo one napędzają wiele rzeczy. Tu stonowanie jest jak najbardziej na miejscu, ale za to na scenie mogę sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa.

- Jakim cudem woda sodowa nie uderzyła Ci do głowy?
- Sam się nad tym zastanawiam. Nie mam zielonego pojęcia! Mam świadomość, że nie musimy nic robić, że jest dobrze, alebez przesady.

- W domu udaje Ci się nie "gwiazdorzyć" i funkcjonować normalnie?
- Ja muszę być normalny! Mam rodzinę i gdybym nagle przestał być sobą, dostałbym od żony po głowie.

- Ciągle jesteś poza domem. Jak Twoja żona znosi rozłąkę? ,/b>
- Często do siebie dzwonimy, Esemesujemy. Nie powiem, bywa bardzo trudno, ale udaje nam się wyjść z tego obronną ręką.
- Niebawem Feel wystąpi na festiwalu TOPtrendy. Czy z tej okazji przygotowaliście dla fanów coś specjalnego?
- Na pewno zagramy kilka kawałków z nowej płyty, m. in.: "W odpowiedzi na Twój list" - bardzo dynamiczną, wakacyjną piosenkę. Pojawi się także "Pokaż, na co Cię stać", chociażby po to, żeby pokazać, na co stać zespół Feel.
- A usłyszymy piosenkę, którą śpiewasz w pewnej reklamie, a którą nuci już prawie cała Polska?
- Ten numer jest maksymalnie trudny i bardzo osobisty. Tak naprawdę to mój hymn. Gdyby wsłuchać się w całe słowa zagrać "Mój dom" na żywo to by było coś! Gdybym to zaryczał szaleństwo! Ale żeby je poczuć, trzeba przyjść na koncert Feela, wtedy widać całą magię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska