
"Skąd ta ciupaga? Dali mi, żeby dziennikarze nie zadawali głupich pytań."
"Trza było jakąś tabletkę na spanie wziąć, albo piwo, to można wyciąć, albo piwo wypić i iść spać."
"W zasadzie sam nie wiem, na co patrzyłem. Szczerze, to nie za bardzo wiedziałem, co się działo. Po prostu se kucłem, wyprostowałem nogi i poleciało."
"Wyleciałem z tego progu i myślę sobie: ehhhh, chyba nic z tego nie będzie. A tu nagle jakby ktoś mnie za dupę złapał, nartki przyszły, no i już przyjemnie się leciało."
"Ojojoj. Jak pięknie! Jak fajnie! Mówiłem mu, żeby nie jadł burgera, bo będzie ciężki. Nie zjadł, bo nie było burgerów. Jest leciutki. Jest najchudszy z nas i dlatego wygrał. On zawsze odlatuje tę końcówkę, ajajaj!"
"Ruszyłem z belki, garbik, fajeczka, no i poleciało!"
"Koniec sezonu jest raz. Na koniec sezonu."
"Powiem tak, ja w zasadzie w skokach próbowałem wszystkiego, co można spróbować. Tyłem akurat nie skakałem, ale próbowałem tak dojechać i tak odbić się, tak, i odbić się tak. Jakiś energetyczny napój wypić, bułeczka z bananem też..."