Kontenerowiec pod liberyjską banderą Pomerenia Sky płynął z Angoli do portu Onne w Nigerii. Jak podaje radio RMF FM około 60 mil od brzegu do kontenerowca podpłynęly dwie motorówki z uzbrojonymi piratami.
Napastnicy dostali się na pokład statku i uprowadzili 11 osób, w tym ośmiu Polaków. Załoga zdążyła jeszcze nadać komunikat, w którym poinformowano o napadzie. Ze wstępnych informacji wynika, że marynarzom nic się nie stało.
- Potwierdzam informacje radia RMF FM - kpt. ż. w. Waldemar Perchel, prezes zarządu Dohle Marine Services Europe z siedzibą w Gdyni. - Nie mogę jednak podać żadnych szczegółów, ani na temat stanowisk, zajmowanych przez porwanych marynarzy, ani o tym, jak obecnie wyglada sytuacja. Powiadomiliśmy o zdarzeniu rodziny, jesteśmy z nimi w stałym kontakcie.
Wybrzeże Nigerii jest dla załóg przepływających tam statków szczególnie niebezpiecznym rejonem. Tylko w tym roku doszło tam do czterdziestu napadów na statki.
- Nie ma w tym żadnej polityki, żadnych innych podtekstów. Tylko pieniądze - mówi pan Wojciech, superintendent z Gdyni, który wielokrotnie nadzorował remont statków w nigeryjskich stoczniach. - Prawdopodobnie w tej chwili już armator nawiązał kontakt z jednym z tamtejszych negocjatorów, który będzie rozmawiał z piratami. Nikomu nie zależy, by marynarzom stała się krzywda, chociaż na pewno są teraz przetrzymywani w nie najlepszych warunkach. Same negocjacje przeprowadza się bez rozgłosu, wszystkim stronom zależy, by jak najmniej o tym mówiono i pisano. Po zapłaceniu okupu marynarze powinni wrócić do domów.
Statek Pomerenia Sky obecnie stoi w miejscu, gdzie doszło do porwania. Będzie mógł dopłynąć do portu po uzupełnieniu załogi.
O sprawę uprowadzenia marynarzy zapytaliśmy polski MSZ. W odpowiedzi, krótki komunikat do "Dziennika Bałtyckiego" przesłało Biuro Rzecznika Prasowego resortu:
"Informujemy, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych posiada informacje o możliwym uprowadzeniu członków załogi statku Pomerenia Sky. W celu weryfikacji czy wśród załogi jednostki byli obywatele polscy MSZ nawiązało kontakt z armatorem. Niemniej, ze względu na charakter sprawy, resort nie będzie w tej chwili udzielał dalszych informacji" - czytamy.
Sprawdź na mapie, gdzie przebywa Pomerenia Sky:
"Żaden statek z ochroną nigdy nie został porwany"
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL: