https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PiS: - Licencjaty mają zniknąć

Ewa Abramczyk-Boguszewska
Obecnie żacy po ukończeniu studiów licencjackich mogą dalej kształcić się na innym kierunku i na nim uzyskać tytuł magistra. PiS chce, aby wróciły jednolite studia magisterskie, trwające 5 lat
Obecnie żacy po ukończeniu studiów licencjackich mogą dalej kształcić się na innym kierunku i na nim uzyskać tytuł magistra. PiS chce, aby wróciły jednolite studia magisterskie, trwające 5 lat Lucyna Nenow
- Obecny system kształcenia studentów jest zły - twierdzi PiS. I chce zlikwidować studia licencjackie. W zamian proponuje 5-letnie magisterskie.

- Pięcioletnie studia magisterskie? To nie jest dobry pomysł - mówi Anna, studentka trzeciego roku Uniwersytetu Mikołaj Kopernika w Toruniu. - Tak, jak teraz jest dobrze. Po co więc coś zmieniać? Po ukończeniu studiów licencjackich możemy jeszcze zmienić zdanie i uzyskać tytuł magistra na innym kierunku. W przypadku studiów 5-letnich od razu trzeba wybrać jeden kierunek.

Być może jednak niedługo znikną studia licencjackie, a studenci będą musieli się z tym pogodzić. PiS chce bowiem odejść od obowiązującego obecnie tzw. systemu bolońskiego. Zakłada on kształcenie studentów w systemie 3+2. Najpierw żacy odbywają 3-letnie studia licencjackie (lub inżynierskie, także 3,5-letnie). Potem mogą, choć nie muszą, pójść na dwuletnie studia magisterskie. Wyjątkiem są m.in. kierunki medyczne i prawo. Tu nadal obowiązuje cykl 5-letni.

System bolońsk**i** obowiązuje w większości krajów Europy. Zdaniem polityków PiS ten sposób kształcenia nie jest jednak najlepszy. - Nie sprawdza się - stwierdził kilka dni temu na antenie radiowej „Trójki” prof. Piotr Gliński, poseł i szef Rady Programowej. Według PiS obecny system nie pozwala na wykształcenie odpowiednio przygotowanych specjalistów. Najpierw studenci kształcą się przez trzy lata na jednym kierunku, a potem przez kolejne dwa - na innym. W gruncie rzeczy nie są więc dobrze wykształceni w żadnej z dziedzin.

Pomysł PiS skrytykowała obecna minister nauki, prof. Lena Kolarska-Bobińska. Stwierdziła, że likwidacja systemu 3+2 spowoduje mniejszą mobilność studentów, także za granicą. Chodzi tu m.in. o program międzynarodowej wymiany studentów Erasmus. Dzięki niemu student może przez jakiś czas kształcić się na uczelni zagranicznej, a po powrocie kontynuować studia w macierzystej szkole wyższej. Żakom wyjeżdżającym w ramach Erasmusa przyznawane są stypendia, których wysokość zależy od tego, jaki kraj odwiedzają. Czas spędzony na zagranicznej uczelni jest wliczany do toku studiów.

Likwidacja studiów licencjackich byłaby rewolucją przede wszystkim dla uczelni niepublicznych, na których większość kierunków można studiować w ramach licencjatu.

- System studiów dwustopniowych, który został powszechnie zaakceptowany przez pracodawców ma przewagę nad studiami jednolitymi - mówi Sabina Stankiewicz z biura prasowego Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy. -Umożliwia on studentom podejmowanie decyzji o zmianie kierunku kształcenia lub specjalności i pozwala na szybszy start w zawodzie.

Uczelnie publiczne są ostrożniejsze w ocenach. - Powrót do 5-letniego systemu studiów ma swoich zwolenników i przeciwników - mówi dr Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK. - Obecny system umożliwia zdobycie szerszego wykształcenia i zwiększa mobilność studentów, na pewno jednak negatywnie wpływa na poziom kształcenia.

- Nie wydaje się, żeby powrót do studiów 5-letnich utrudnił w wyraźny sposób realizację programu Erasmus - dodaje Ewa Walusiak-Bednarek, uczelniany koordynator programu na UMK. - Program ten działa od 25 lat i funkcjonował zarówno w warunkach studiów 5-letnich, jak i studiów 3+2.W ramach programu Erasmus+ można całkowicie indywidualnie dobrać poziom kształcenia.

- Nie znamy szczegółów proponowanych zmian - mówi Sławomir Nowak z biura prasowego Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. - Władzom uczelni trudno więc się do nich odnosić.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

C
Cevell

Ciekawa sprawa, zobaczymy kiedy to wejdzie , bo coś mi się wydaje że nie wcześnie, jak dla mnie to by było dobre rozwiązanie... 

L
Licek

A co będzie ze studentami którzy teraz są na końcu licencjatu i chcą na tym skończyć, jaki dostaną papier ? Teraz żałuje że nie poszedłem do zawodówki, już dawno bym zarabiał i normalnie żył, a nie egzaminy i zaliczenia u jakiś starych kalafiorów co koleżankom z UKW wkładają ręce za stanik, a te się boją pisnąć że nie zaliczą. Co za syf na tych studiach.

L
LZ

Licencjat to student który nic konkretnego nie umie. Przypominam ,że kiedyś studia inżynierskie (inżynier to lic) trwały 4,5 roku.

J
Jarek

oj ten PIZ to sie na wszystkim zna, to co jest ok na zachodzie przez 50 lat PIZowi sie nie podoba :(((

j
janusz_byznesu

Przy tym poziomie uczelni wyższych to nawet 10 letnie studia nie pomogą im krócej tym lepiej. Im szybciej trafisz na rynek pracy tym szybciej nauczysz się PRZYDATNYCH rzeczy. Zresztą kończyłem również studia podyplomowe kierunek zamawiany i mamy takich spec profesorów na uczelniach że musieli ich zstąpić panowie z korporacji pracujący w zawodzie (w większości po licencjatach ). Popatrzcie na zagraniczne uczelnie gdzie na zajęcia o aerodynamice wpada do ciebie na zajęcia koleś co pracuje w SAAB i projektuje samoloty. Skończyć w końcu z wymaganiami dla uczelni liczby profesorów doktorów i innych bzdurnych tytułów które nic nie wnoszą. Podam przykład na politechnice gdańskiej mamy takich spec profesorów  programistów, że program do elektronicznego dziekanatu musieli przetarg rozpisać :-) 

 

 

k
klika

Licencjaty po prywatnych szkołąch, to poziom gimnazjum. Brawo !!! Czas z tym skończyć !!!

G
Gość

chciałeś powiedzieć że będą za kilka dni rządzić :D .

g
gość

Najwyższy czas. Naprodukują nie "dorobionych" magistrów co bez tableta i komórki nie trafi palcem do d...y. Później takie matoły rządzą naszym krajem.

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska