
Renata Leszczyńska
Choć w klubie mieszczącym się w podziemiach zabytkowego Czarnego Spichrza istniał już wcześniej klub środowisk twórczych, w którym spotykali się włocławianie, to dopiero w 1996 r. zaczęło się o "Piwnicy" robić głośno. Wszystko za sprawą Jacka i Renaty Leszczyńskich, którzy przejęli klub. - Chcieliśmy robić dobre koncerty - wspomina Renata Leszczyńska. - Organizowaliśmy też dyskoteki, które początkowo odbywały się tylko w soboty. Jednak z czasem, wszystko uległo zmianie.
Jak dodaje szefowa klubu, choć początki były trudne, to dziś już nikt o nich nie pamięta. - Początkowo współpracowaliśmy z bydgoskim klubem "Mózg" - mówi Renata Leszczyńska. - Dzięki temu grające tam kapele, występowały potem u nas. Klub zaczął ściągać do Włocławka zespoły grające muzykę alternatywną. Wśród wykonawców byli zarówno znani, jak i dopiero zaczynających swą karierę muzyczną. W "Piwnicy" wystąpili m.in. Kazik Staszewski oraz "Homo Twist" z Maciejem Maleńczukiem, który występował tu także solo.
W ciągu trzynastu lat w klubie grały też zespoły z Rosji, Austrii, USA i Czech oraz czołówka polskiej sceny alternatywnej, m.in. "Cool Kids Of Death", Tymon Ty-mański, "Farben Lehre" i "Pogodno". Przy ul. Piwnej występowały młode kapele włocławskie, a jednym z najpopularniejszych przedsięwzięć była przed laty "Muzyczna Integra", której pomysłodawcą był gitarzysta Adam Palma.
12 sierpnia 2006 r. w wypadku samochodowym zginął Jacek Leszczyński. Tragiczna śmierć szefa "Piwnicy" wywołała poruszenie. Ludzie związani z włocławską kulturą zastanawiali się, co dalej. - Chcę prowadzić klub, jestem to winna Jackowi oraz wszystkim, którym ten adres dobrze się kojarzy - mówiła wtedy Renata Leszczyńska. - "Piwnica" to jakby nasze dziecko, któremu teraz muszę wszystko poświęcić...
Kontynuowała więc wytyczony w 1996 roku kurs. Poza koncertami organizowała w klubie cykliczne imprezy, w których występowali znani na ogólnopolskiej scenie DJ-e, m.in. legendarny Druh Sławek, Lexus z "Beats Friendly", Cziken z "Namaste" i DJ-e z kolektywu "Soul Service": Burn Reynolds, Papa Zura i Cpt. Sparky.
"Piwnica" stała się Mekką dla włocławskich DJ'ów z ekip "Serotonina", "Silos", "Radio Sensi", "Junoumi", "Basu Kształty" czy "W Barwie Dźwięku", którzy organizują tu cykliczne imprezy. W klubie spotykają się także włocławscy twórcy m.in. artyści plastycy, literaci, dla których klimat zabytkowej piwnicy jest dogodny do spotkań i gorących dyskusji.
W "Piwnicy" można posłuchać przede wszystkim niszowej muzyki - takiej, której brakuje w innych klubach we Włocławku. Ale nie tylko to przyciąga młodych włocławian na Piwną. Specyficzna atmosfera i wystrój powodują, że w "Piwnicy" znaleźli swoje miejsce i czują się w nim dobrze. Co potwierdza krążącą po mieście opinię, że "Piwnica" to wyjątkowy klub dla wyjątkowych ludzi...
Z okazji jubileuszu klub przygotował cykl imprez. Zaprezentują się DJ-e występujący w "Piwnicy". Klub zaprasza w piątek, sobotę i niedzielę.