Od początku roku płaca minimalna w Polsce wynosi 2 tys. zł brutto. To o 150 zł brutto więcej (8,1 proc.) niż w 2016 roku. Kwota ta stanowi 47 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej na ten rok.
Płaca minimalna obowiązuje tylko osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę. Zatem nie dotyczy pracujących na umowę cywilno-prawną, czyli umowę zlecenie czy o dzieło.
Od tego roku nie ma już zróżnicowania wysokości minimalnego wynagrodzenia dla pracownika etatowego ze względu na staż pracy. W poprzednich latach pracownik w pierwszym roku pracy musiał otrzymać co najmniej 80 proc. płacy minimalnej. Po zmianach wszyscy pracownicy, niezależnie od stażu pracy, otrzymują minimalne wynagrodzenie w jednakowej, pełnej wysokości.
Ponad 1450 zł "na rękę" - STAWKI NETTO
Ile najmniej zarabiający dostaną „na rękę”? Kwota netto wynagrodzenia jest różna w zależności od tego, czy pracownik korzysta z ulgi podatkowej i czy ma podwyższone koszty uzyskania przychodu.
Dla pracownika, któremu przysługuje ulga podatkowa i ma podstawowe koszty uzyskania przychodu (czyli pracuje w miejscu zamieszkania), wynagrodzenie netto na 2017 roku wynosi 1459,48 zł.
Natomiast pracownik, który ma podwyższone koszty uzyskania przychodu z tytułu wykonywania pracy poza miejscem zamieszkania, będzie otrzymywał wynagrodzenie w kwocie 1464,48 zł netto.
Minimalna stawka za godzinę nie dla wszystkich
STAWKA GODZINOWA To stawka za każdą godzinę
Nowością jest również tzw. stawka godzinowa.
Stawka godzinowa w wysokości 13 złotych brutto dotyczy osób świadczących pracę na podstawie umowy zlecenia lub o świadczenie usług (osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą niezatrudniających pracowników i zleceniobiorców).
- W przypadku pracy na podstawie umowy cywilnoprawnej nie ma znaczenia, kiedy jest świadczona praca, czyli czy np. w weekendy. Za każdą przepracowaną godzinę bowiem przysługuje wynagrodzenie w wysokości 13 zł brutto - mówi Ewa Weśniuk-Cieśla, starszy inspektor-specjalista w Okręgowym Inspektoracie Pracy w Bydgoszczy.
Wspomniana kwota będzie corocznie waloryzowana stosownie do wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę przysługującego osobom zatrudnionym na podstawie stosunku pracy.
Wprowadzając stawkę godzinową rząd chciał przeciwdziałać nadużywaniu umów cywilnoprawnych i chronić osoby otrzymujące wynagrodzenie na najniższym poziomie. Chodziło m.in. o to aby ograniczyć zjawisko polegające na tym, że osoba zatrudniona na umowie cywilnoprawnej ma wynagrodzenie znacznie niższe od minimalnego wynagrodzenia przysługującego pracującemu na etacie.
Waldemar Pawlak o podniesieniu płacy minimalnej: Rząd PiS ośmieszył związki zawodowe