Plakaty z papieżem idą jak świeże bułeczki

Tego dnia - czyli w najbliższą niedzielę, kiedy Jan Paweł II zostanie beatyfikowany.

W sklepie z dewocjonaliami w Chełmnie klienci pytają o plakaty z papieżem. Ale najlepiej sprzedają się tu chorągiewki. - Ludzie pytają też o pocztówki i nieduże obrazki, które można by powiesić na okno - dodaje kierownik sklepu Olga Derkacz.

Zainteresowaniem nie cieszą się za to t-shirty. - Obrazek może się jeszcze później przydać, ale taka koszulka to raczej inwestycja na jeden raz - podejrzewa Olga Derkacz. - Można ją założyć na beatyfikację, ale na co dzień jednak mało kto chodzi po mieście w koszulce z podobizną papieża.

W bydgoskim sklepie ruch. Największą popularnością cieszą się flagi. - Te państwowe i te papieskie, oba rodzaje schodzą tak samo - przyznaje Ewa Piątek z Veritatis Splendor. - A do flagi plakat - i już mamy najczęściej kupowany zestaw. Przed świętami nie było takiego ruchu, ale dziś mamy klienta za klientem.

Jest w czym wybierać: pocztówkę z podobizną Jana Pawła II kupimy za kilkadziesiąt groszy. Za papierową chorągiewkę zapłacimy niecałe 2 złote, za zrobioną z materiału - 3,60. Za 5 złotych można już kupić plakat do powieszenia na oknie. Dla bardziej wymagających: obrazy na płótnie, droższe, ale trwalsze.

Można też wybrać opcję pośrednią: - Mamy plakaty oprawione w ramki - zachwala Maria Bylicka, kierownik sklepu z dewocjonaliami we Włocławku. - Do wyboru: zwykła ramka, złota albo srebrna. Albo lampiony: z jednej strony jest na nich wizerunek papieża, z drugiej - krzyż. Do środka wkłada się niewielką świeczkę i gotowe.

Dla tych, których oferta lokalnych sklepów nie satysfakcjonuje, pozostaje internet. Tam na jednym z portali aukcyjnych można kupić nawet naturalnej wielkości rzeźbę Jana Pawła II. Cena: 22,9 tys. zł.
- Na pomnik się nie skusiłam, ale zamówiłam film o papieżu - śmieje się Karolina Maćkowska, studentka z Bydgoszczy. - Pewnie i tak będą go pokazywać w telewizji, ale za tydzień przyjeżdżają do mnie goście z Węgier, więc zależało mi na tym, żeby film miał angielskie napisy.

Nie wszyscy będą przystrajać okna. - Szczerze mówiąc nie podoba mi się cała ta odpustowa estetyka - przyznaje Rafał Maliński z Torunia. - Rozumiem, że to dla wielu ludzi ważne, ale już dawno zdecydowaliśmy z żoną, że na naszych szybach żadnych plakatów nie będzie. Za pieniądze zaoszczędzone na dewocjonaliach kupiliśmy książkę "Dlatego święty". Autorem jest ksiądz Oder, odpowiedzialny za przygotowanie procesu beatyfikacyjnego.