- Nigdy nie sądziłem, że Nieszawa jest
taka urokliwa
Słyszałem tylko o promie, a tu tyle ładnych budyneczków, malutkich jak w mieście dla lalek - zachwyca się mieszkaniec Torunia. - Lubię to miasto, ale mamy za mało jakichś festynów czy choćby koncertów na rynku. Pani zobaczy, jak się ludzie bawią - mówi Andrzej Szałyga, nieszawianin.
Na nieszawskich ulicach tłumy turystów, miłośników rowerowych eskapad. Teraz zapewne będą wpadać tu częściej. Nieszawa znajduje się niemal pośrodku nowego szlaku rowerowego z Torunia do Włocławka. - Nie trzeba się trzymać szlaku. Wystarczy wsiąść na prom i człowiek może wracać do domu po drugiej stronie Wisły, przez Bobrowniki. Tam też jest pięknie, choć nie wytyczono drogi dla rowerzystów - mówi Jerzy Modliński, były kolarz z Piotrkowa Trybunalskiego, obecnie włocławianin. Przyjechał do Nieszawy z dwoma przyjaciółmi: Czesławem Kulińskim i Zbigniewem Widzyńskim. Wszyscy trzej na rowerach. Na przystani promowej grupa młodzieży. To ciechocińscy licealiści. Przywieźli do Nieszawy swoich
niemieckich przyjaciół
Niech zobaczą, że tu też jest pięknie. Turystów poszukujących nowych ładnych zakątków jest w Nieszawie więcej. Ale nie każdego dnia dostaną wojskową grochówkę, czy porcję estradowej rozrywki. Tym razem mają do wyboru i koloru: i folklor, i muzykę młodzieżową. Czad i coś
chwytającego za serce
Z nieba leje się żar, a pod sceną grupa pań wywija w rytm muzyki. Na ławeczkach przysiadają zmęczone upałem kobiety z zespołu "Przytup" z Lubania. Mają chwilę na spróbowanie nieszawskich lodów. Zaraz pojawią się na scenie. Wioletta Rakoca i Daria Gąska, dziewczyny z zespołu "Kujawy Nadwiślańskie" chętnie pozują do zdjęć, prezentując piękno kujawskiego stroju ludowego. Dzieci okupują stoisko z popcornem. Starsi raczą się piwem. Grzeje słońce, jest wesoło, gwarno. Jak to na majowym festynie.
Pląsy w słońcu
Jadwiga Aleksandrowicz

Z nieba lał się żar, ale to nie przeszkadzało potańczyć, gdy ze sceny do pląsów zachęcały folkowe rytmy zespołu "Niespodzianka Pana Janka "z Lubania.
Senne na co dzień miasto mogą ożywić turyści. Tylko trzeba im dać trochę rozrywki.