Niedawna burza związana z przebiegiem pierwszej sesji Rady Powiatu dziś będzie omawiana na zarządzie Platformy Obywatelskiej.
Przypomnijmy, że lider powiatowych struktur PO zapowiadał konsekwencje dla radnych z PO, którzy bez upoważnienia władz partii weszli w koalicję z "Samorządnymi" i Powiatowym Forum Samorządowym, zajmując przy tym eksponowane stanowiska w radzie i w zarządzie powiatu.
Tymczasem wywołani przez Redzimskiego do tablicy radni w swoim oświadczeniu tłumaczą, że nie zgadzają się ze stanowiskiem lidera partii, które wyraził w swoim poniedziałkowym liście opublikowanym w lokalnych mediach. - W radzie powiatu chojnickiego wszyscy działamy po uzyskaniu mandatu swoich wyborców, a nie szefa partii. Od wielu lat pracujemy i nadal będziemy pracować jak tylko potrafimy najlepiej, nawet bez pomocy przewodniczącego chojnickiej Platformy, bowiem praca na rzecz "małej ojczyzny" jest dla wszystkich radnych obowiązkiem, niezależnie od tego, jaki komitet wyborczy reprezentują. Jako radni PO uważamy, iż pan L. Redzimski swoim oświadczeniem, a przede wszystkim używając określenia "niezdrowy układ", na łamach mediów lokalnych obraża wszystkich radnych koalicji oraz wójtów i burmistrzów, którzy podpisali umowę o współpracy na rzecz rozwoju całego powiatu chojnickiego. Równocześnie oświadczamy, że nie damy się wciągnąć w rozstrzyganie wewnętrznych spraw Platformy Obywatelskiej powiatu chojnickiego za pomocą mediów, gdyż godzi to w istotne interesy naszej partii - czytamy w tym dokumencie.
- Nie będę komentował tego listu. Ja go nie otrzymałem - skwitował wczoraj krótko Redzimski.
Czytaj e-wydanie »