Danuta Pietraszewska, Cezary Grabarczyk i Stanisław Lamczyk przyjechali do Chojnic, by odpowiadać na pytania chojniczan i dyskutować o tym, co dzieje się w kraju. Wolne od kurtuazji spotkanie, na którym była nawet przyzwoita frekwencja, i to nie tylko członków i sympatyków PO, miała liczne chojnickie wątki, choć nie zabrakło i bardziej ogólnych.
Posłanka Pietraszewska przyjechała ze Śląska do Chojnic po 20 latach, bo kiedyś spędzała czas na obozie nad Jeziorem Charzykowskim, a Grabarczyk patent żeglarski zdobywał w Kopernicy. Stanisław Lamczyk to „swój”, bo rodowity bruszanin, więc jemu nie trzeba klarować, jakie problemy są tu najważniejsze. Zabrakło Jana Rulewskiego, bo jego przytrzymały ważne sprawy w Senacie. Spotkanie w CE-W poprowadził Leszek Redzimski, lider powiatowych struktur PO i radny powiatowy.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
O co pytano? O ewentualne zmiany w ordynacji, o konkrety w sprawie emerytur, o odpowiedzialność polityczną za zlekceważenie obecności w Sejmie na głosowaniu o postawienie Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu i niedotrzymanie obietnicy o podwyższeniu stawki zdrowotnej, o to, co Platforma ma do zaproponowania młodym ludziom, żeby złapać wiatr w żagle, i o wykluczenie komunikacyjne miasta, a także o procedury związane z chorobami zakaźnymi i leczniczą marihuaną i o możliwość dokończenia chojnickiej obwodnicy. Ale też o to, czy nie należy zadbać o wzmocnienie samorządów poprzez odpowiednie zapisy w Konstytucji RP i czy środowisko sędziowskie nie wymaga wsparcia. Domagano się, by działacze wojewódzcy w ogóle pokazali się w Chojnicach, bo chojniczanie widzą ich tylko w TV. Obecni namawiali, by bardziej zająć się gospodarką.
- Toż my nawet biura partii i krzeseł nie mamy - mówił Mieczysław Bloch z PO.
- Jeśli Platforma chce wrócić do gry, to niech już nie manipuluje z tymi emeryturami - wypominał Henryk Urbański. - Bo to będzie gwóźdź do trumny...
Zapytaliśmy, czy i jaki PO ma pomysł, by odzyskać władzę. - Wyciągamy wnioski z tego, co zrobiliśmy źle - odpowiadał Cezary Grabarczyk. - Pracujemy nad programem, mamy gabinet cieni, jesteśmy aktywni w internecie, co wcześniej nie było takie oczywiste i gdy w czasie wyborów prezydenckich zalała nas fala hejtu, to byliśmy do tego nieprzygotowani. Uczymy się, nie mówimy, że jesteśmy najmądrzejsi.
INFO Z POLSKI 22.06.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju