Szczególny niepokój i zdumienie wywołało potwierdzenie wiadomości, że ta sama kobieta w podobny sposób, przeskakując przez barierę w bazylice, także próbowała równo rok temu zbliżyć się do papieża. Zatrzymano ją wtedy w porę i nic się nie stało, dlatego też została puszczona wolno.
Watykański rzecznik ksiądz Federico Lombardi wyjaśnił, że nikt nie spodziewał się, iż incydent może się powtórzyć. Przyznał, że ochrona Benedykta XVI nigdy nie może być stuprocentowa i wykluczył wzniesienie jakiejkolwiek bariery między nim i wiernymi. Na pytanie, co stanie się teraz z 25-letnią Susanną Maiolo, obywatelką Włoch i Szwajcarii, skierowaną na przymusowe leczenie psychiatryczne, rzecznik odpowiedział, że watykański wymiar sprawiedliwości bywa w takich przypadkach pobłażliwy.