Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po awanturach na Zawiszy: - Reakcja musi być zdecydowana, a klub powinien grać dalej dla tysięcy prawdziwych kibiców

Rozmawiał Joachim Przybył
fot. Mateusz Bosiacki
Rozmowa z Dominikiem Antonowiczem socjologiem UMK w Toruniu, autorem publikacji na temat kibiców piłkarskich

- Co Bydgoszcz ma zrobić teraz z Zawiszą?
- Sprawa jest prosta. Trzeba zidentyfikować i ukarać tych, którzy rozrabiali podczas meczu. Na mecze chodzą osoby, które muszą brać indywidualną odpowiedzialność za swoje zachowanie. Nic tak nie demoralizuje, jak świadomość bezkarności. Jednocześnie warto jest krytycznie spojrzeć na organizację i zabezpieczenie meczu. Dlaczego właśnie teraz wybuchła tak wielka awantura?

Zbigniew Boniek: To co się wydarzyło, to krok w tył o sto lat

- Czy dyskutowana rezygnacja z rozwijania piłki nożnej w Zawiszy jest dobrym rozwiązaniem?
- Wycofanie drużyny z rozgrywek to pomysł najgorszy z możliwych, bo jednym ruchem przekreśla wspaniałą historię wielkiego klubu. Piłkarze i tysiące kibiców nie zasługują na taką karę. Klub poniósł ogromne straty finansowe, ale musi grać dalej dla tysięcy prawdziwych kibiców Zawiszy, których w Bydgoszczy nie brakuje.

- Sytuacja Zawiszy jest specyficzna, wyjątkowo wielkie wpływy ma stowarzyszenie kibiców.
- Sytuacja jest rzeczywiście wyjątkowa, skomplikowana ze względów historycznych, ale nie musi to być źródłem problemów. Relacje klubu ze stowarzyszeniem muszą być oparte na jasnych i czytelnych zasadach. Stowarzyszenie to ogromna siła, ale również kolosalna odpowiedzialność za zachowanie kibiców na trybunach, dlatego i ono powinno krytycznie spojrzeć na swoich członków. Gdy kibice będą sami skutecznie siebie kontrolowali, wówczas policja nie będzie musiała wchodzić na obiekt.

Bydgoszcz. Kamienie, kije, barierki - tym chuligani próbowali pokonać policjantów w czasie wczorajszego meczu Zawisza - Widzew [wideo]
- Czym kierują się młodzi ludzie niszcząc własny stadion? W imię chuligańskich wojen są w stanie poświęcić dobro swojego zespołu?
- To, co się zdarzyło w Bydgoszczy, to wojna między kibicami Widzewa oraz ŁKS, której częścią stali się kibice Zawiszy. Konflikt w Łodzi ma znamiona wojny niemal religijnej, bezwzględnej i totalnej. Nienawiść do strony przeciwnej nie jest już tylko sprawą kilkudziesięciu chuliganów, to zjawisko obejmujące naprawdę duże grono kibiców. Niszczenie stadionu Zawiszy było skutkiem walk kibiców najpierw ze sobą, a następnie z policją. Walka na stadionie jest jak pożar, czasami jest efektem celowego podpalenia, a czasami wybucha spontanicznie, gdy jednak wybuchnie, wówczas jak żywioł pochłania wszystko na swojej drodze, ma charakter totalny i wyniszczający.

- Czy w Polsce można zrobić piłkę bez chuliganów? Dlaczego kluby tolerują wielką władzę kiboli na trybunach?
- Chuligaństwo na stadionach będzie istniało tak długo, jak długo na trybunach będą zasiadali ludzie, dla których klub, stadion oraz sport nie będą miały żadnego znaczenia. Oni na stadion przychodzą w celu załatwiania wewnętrznych chuligańskich porachunków. Słaba piłka powoduje, że to oni stanowią na trybunach większość, piłka na wysokim poziomie spowoduje, że staną się mniejszością. W wielu klubach ekstraklasy tak się właśnie dzieje i zamiast awantur obserwujemy wspaniałe oprawy nadające, koloryt szarej polskiej piłce.

PZPN ukarał Zawiszę: 5 meczów na własnym stadionie bez publiczności i zakaz wyjazdowy dla kibiców do końca września. Klub nie ma zamiaru się odwoływać

- Oglądałeś na własne oczy, jak radzono sobie z chuligaństwem w Anglii. Można wykorzystać te pomysły?
- Angielskie wzorce są ciekawe, ale nie zawsze warto je kopiować. W Premiership rzeczywiście awantury to rzadkość, ale im niższa liga, tym problem staje się bardziej widoczny. Problem chuligaństwa został w Anglii zepchnięty do niższych klas rozgrywkowych, a chuligani większych klubów biją się poza stadionami. W Anglii funkcjonuje bardzo dobrze nieuchronność kar za chuligańskie zachowania. I z tego powinniśmy skorzystać.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska