https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po awanturach na Zawiszy: - Reakcja musi być zdecydowana, a klub powinien grać dalej dla tysięcy prawdziwych kibiców

Rozmawiał Joachim Przybył
fot. Mateusz Bosiacki
Rozmowa z Dominikiem Antonowiczem socjologiem UMK w Toruniu, autorem publikacji na temat kibiców piłkarskich

- Co Bydgoszcz ma zrobić teraz z Zawiszą?
- Sprawa jest prosta. Trzeba zidentyfikować i ukarać tych, którzy rozrabiali podczas meczu. Na mecze chodzą osoby, które muszą brać indywidualną odpowiedzialność za swoje zachowanie. Nic tak nie demoralizuje, jak świadomość bezkarności. Jednocześnie warto jest krytycznie spojrzeć na organizację i zabezpieczenie meczu. Dlaczego właśnie teraz wybuchła tak wielka awantura?

Zbigniew Boniek: To co się wydarzyło, to krok w tył o sto lat

- Czy dyskutowana rezygnacja z rozwijania piłki nożnej w Zawiszy jest dobrym rozwiązaniem?
- Wycofanie drużyny z rozgrywek to pomysł najgorszy z możliwych, bo jednym ruchem przekreśla wspaniałą historię wielkiego klubu. Piłkarze i tysiące kibiców nie zasługują na taką karę. Klub poniósł ogromne straty finansowe, ale musi grać dalej dla tysięcy prawdziwych kibiców Zawiszy, których w Bydgoszczy nie brakuje.

- Sytuacja Zawiszy jest specyficzna, wyjątkowo wielkie wpływy ma stowarzyszenie kibiców.
- Sytuacja jest rzeczywiście wyjątkowa, skomplikowana ze względów historycznych, ale nie musi to być źródłem problemów. Relacje klubu ze stowarzyszeniem muszą być oparte na jasnych i czytelnych zasadach. Stowarzyszenie to ogromna siła, ale również kolosalna odpowiedzialność za zachowanie kibiców na trybunach, dlatego i ono powinno krytycznie spojrzeć na swoich członków. Gdy kibice będą sami skutecznie siebie kontrolowali, wówczas policja nie będzie musiała wchodzić na obiekt.

Bydgoszcz. Kamienie, kije, barierki - tym chuligani próbowali pokonać policjantów w czasie wczorajszego meczu Zawisza - Widzew [wideo]
- Czym kierują się młodzi ludzie niszcząc własny stadion? W imię chuligańskich wojen są w stanie poświęcić dobro swojego zespołu?
- To, co się zdarzyło w Bydgoszczy, to wojna między kibicami Widzewa oraz ŁKS, której częścią stali się kibice Zawiszy. Konflikt w Łodzi ma znamiona wojny niemal religijnej, bezwzględnej i totalnej. Nienawiść do strony przeciwnej nie jest już tylko sprawą kilkudziesięciu chuliganów, to zjawisko obejmujące naprawdę duże grono kibiców. Niszczenie stadionu Zawiszy było skutkiem walk kibiców najpierw ze sobą, a następnie z policją. Walka na stadionie jest jak pożar, czasami jest efektem celowego podpalenia, a czasami wybucha spontanicznie, gdy jednak wybuchnie, wówczas jak żywioł pochłania wszystko na swojej drodze, ma charakter totalny i wyniszczający.

- Czy w Polsce można zrobić piłkę bez chuliganów? Dlaczego kluby tolerują wielką władzę kiboli na trybunach?
- Chuligaństwo na stadionach będzie istniało tak długo, jak długo na trybunach będą zasiadali ludzie, dla których klub, stadion oraz sport nie będą miały żadnego znaczenia. Oni na stadion przychodzą w celu załatwiania wewnętrznych chuligańskich porachunków. Słaba piłka powoduje, że to oni stanowią na trybunach większość, piłka na wysokim poziomie spowoduje, że staną się mniejszością. W wielu klubach ekstraklasy tak się właśnie dzieje i zamiast awantur obserwujemy wspaniałe oprawy nadające, koloryt szarej polskiej piłce.

PZPN ukarał Zawiszę: 5 meczów na własnym stadionie bez publiczności i zakaz wyjazdowy dla kibiców do końca września. Klub nie ma zamiaru się odwoływać

- Oglądałeś na własne oczy, jak radzono sobie z chuligaństwem w Anglii. Można wykorzystać te pomysły?
- Angielskie wzorce są ciekawe, ale nie zawsze warto je kopiować. W Premiership rzeczywiście awantury to rzadkość, ale im niższa liga, tym problem staje się bardziej widoczny. Problem chuligaństwa został w Anglii zepchnięty do niższych klas rozgrywkowych, a chuligani większych klubów biją się poza stadionami. W Anglii funkcjonuje bardzo dobrze nieuchronność kar za chuligańskie zachowania. I z tego powinniśmy skorzystać.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

25_VIII_2010
Problem chuliganki jest bardziej złożony niż to się wydaje na pierwszy rzut oka. Załóżmy, że Zawisza zostaje zlikwidowany. Co zrobią ludzie, którzy tak zostali ukształtowani, że kipią nienawiścią do wszystkiego co ich otacza? Oni nie przestaną istnieć w Bydgoszczy, tak samo jak istnieją w każdym innym mieście. Dzisiaj podszywają się pod szyld kibiców Zawiszy (mimo, że nimi nie są, nie znają często nazwisk zawodników, ani wyników spotkań), jutro mogą podszywać się pod jakiekolwiek inne środowisko, które także wcale nie będzie tym zachwycone. Swoją agresję będą wyładowywać w jakimś innym miejscu, pod innym szyldem, który uznają za najlepiej pasujący do ich agresywnego światopoglądu. Dzisiaj Zawisza jest ogólnie postrzegany jako klub o zdecydowanie najmocniejszej chuligance w okolicy i w związku z tym automatycznie przyciąga kolejne egzemplarze o podobnym światopoglądzie. Problemem prawdziwym nie jest Zawisza, tylko to, że tace ludzie w naszym społeczeństwie istnieją. Nic nie zmieni rozwiązanie Zawiszy. Trzeba skutecznie eliminować te jednostki, stworzyć prawo, które będzie skutecznie odstraszało kolejnych potencjalnych amatorów demolowania stadionów. To także nie spowoduje, że agresywnie nastawieni do otoczenia ludzie przestaną w Bydgoszczy istnieć, ale może spowoduje, że będą swoje ustawki organizować gdzieś po lasach lub w jakiejkolwiek formie, nie uciążliwej dla cywilizowanej większości populacji kibiców. Przy okazji tej zadymy każdy powinien sobie zadać pytanie w jaki sposób wychowuje swoje dzieci, jakimi filmami karmi ich osobowość, gdzie tak naprawdę są korzenie tego, że tak agresywni młodzi ludzie zostali ukształtowani. Oni pochodzą gdzieś z naszych rodzin. Piłka jest dla mnie areną najbardziej fascynującej rywalizacji sportowej, pozbawionej jakichkolwiek uwarunkowań technologicznych, dających jednym przewagę nad innymi. Jest grą prostą i zrozumiałą dla prawie każdego, a jednocześnie wymagającą od zawodników niesamowitej wydolności organizmów, inteligencji boiskowej, rozumienia taktyki zespołu. Grą, w której przewagę zyskuje się często dzięki błyskowi geniuszu indywidualnego zawodnika. Od wielu już lat piłkarska Bydgoszcz czeka na pojawienie się drużyny, która arkana tej gry posiądzie w stopniu wystarczającym do rywalizacji w Ekstraklasie. Mecz z Widzewem, a w jego tle bijatykę chuliganów z policją kilka tysięcy kibiców oglądało z prawdziwym przerażeniem wynikającym z tego, że wizja prawdziwej profesjonalnej piłki może oddalić się na kolejne długie lata. Wyrwane siedzonka można zastąpić nowymi, ale odbudować zaufanie jest ogromnie trudno. To wzajemne zaufanie było w moim odczuciu fundamentem, na którym poprzednie zarządy Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza odbudowywały konsekwentnie cegiełka po cegiełce piłkę na Zawiszy. Dzisiaj trudno wyobrazić sobie przyszłość. Budowanie piłki opiera się na pieniądzach, a te są w ręku cywilizowanej części społeczeństwa, która nigdy nie zaakceptuje aktów wandalizmu, aktów agresji. Z drugiej strony uzależnianie finansowania sportu od wybryków grupki chuliganów byłoby przyznaniem się do bezradności wobec ich agresji. Byłoby przyznaniem się do braku możliwości wyciągnięcia indywidualnych konsekwencji. Obecne wydarzenia zmuszają ludzi finansujących Zawiszę do zastanowienia się nad jedną kwestią. Czy piłkę w Bydgoszczy budowali dla chuliganów (w takim przypadku dalsza działalność nie ma faktycznie sensu), czy też budowali ją dla kibiców z nadzieją, że akty chuligaństwa uda się wyeliminować. Jeżeli budowali ją dla kibiców piłki nożnej, z nadzieją, że powrócą dawne czasy pełnego stadionu na Gdańskiej, to mam nadzieję, że tą misję będą prowadzili dalej ze zdwojonym wysiłkiem. Na pewno będzie to docenione przez tysiące bydgoszczan.
Nie wiem czy jest sens zwracać się do środowiska chuliganów. Nie jestem pewien czy potrafią czytać tekst ze zrozumieniem, jeżeli nie potrafili sobie wyobrazić jakie konsekwencje może przynieść zdemolowanie swojego stadionu, ale postaram się w prostych słowach.
Jeżeli macie zamiar na co dzień rywalizować z wielkimi kibicowskimi firmami, to musicie zrozumieć gdzie leży granica, której nie można przekraczać. Swój stadion jest miejscem ŚWIĘTYM, które należy chronić przed innymi, a nie dewastować. Pod żadnym pretekstem. Wbrew jakiejkolwiek nawet policyjnej prowokacji.
Zastanawia mnie rola w tych wydarzeniach osób, które są reprezentantami i przywódcami kibiców.
Trudno mi sobie wyobrazić, że były inicjatorami tych zamieszek, ale czy starały swój autorytet wykorzystać do tego aby zapobiec demolce? Jeżeli tak, to czy mają w ogóle ten autorytet? Czy wygląda to tak, że w młynie każdy robi to na co ma ochotę?
Jeżeli inicjatywa leżała po stronie ŁKS-u, to czy bojówki ŁKS-u mogą sobie robić na Gdańskiej to na co mają ochotę? Czy ktoś ma nad tym w ogóle kontrolę? Wszczęcie zamieszek na trybunie B może mieć konsekwencje daleko wykraczające poza 5 meczów bez publiczności. Mogą w skrajnym wypadku oznaczać koniec finansowania Spółki i powrót do IV, V ligi. Czy za coś takiego "braciom" należą się jeszcze podziękowania? Może w ramach podziękowania rozwalić stadion ŁKS-u, pozbawić ten klub sponsorów i przyczynić się do jego upadku? Przyjaźń nie powinna przyjaciela niszczyć. Jak mogło dojść do czegoś takiego w klubie tak pokiereszowanym przez los, przez kolejne fuzje i próby przeszczepów. Jak mogło to spotkać Zawiszę? W imię czego? Żeby obić kibiców Widzewa?
Żadne prawo nie jest tak skuteczne, jak rozsądni przywódcy posiadający rzeczywisty autorytet. Prawo służy do karania. Autorytet może ZAPOBIEC demolce. Do środy sądziłem, że są osoby, które mają prawdziwy autorytet i rozumieją jakiej granicy nie można przekroczyć. Dzisiaj nie ma nawet jednoznacznych deklaracji, że taka sytuacja się nie powtórzy. Czy dobrą piłkę w Bydgoszczy będzie można oglądać wiecznie tylko w Canal+, a kibice będą jeździć po okolicznych miasteczkach i wioskach? Na te pytania nikt nie zna dzisiaj odpowiedzi. 25 sierpnia 2010 to jeden z najgorszych dni w dziejach Zawiszy. Wolałbym nawet spadek do III ligi. Dzisiaj pozytywny scenariusz dla Zawiszy jest sobie bardzo trudno wyobrazić.
k
kibic piłki
Każdy ma swój pogląd Ok.ale nie mozna wypisywać bzdur!Chuligani w naszym życiu są i będą!Trzeba wszystko zrobić ,aby nie niszczyli tego co budują inni.Pomyślcie czy w Angli,czy Niemczech chuligani przestali istnieć? czy tam działacze klubowi poradzili sobie z nimi? NIE !!!! To państwo stworzyło i co najważniejsze wyegzekwowało normy,które przywróciły ład na stadionach!To jest jedyna droga tym bardziej ,że zbliża się EURO 2012.Te zadymy pokazały jak dużo nam jeszcze brakuje.Mam ogromną nadzieję,że zbliżające się EURO i nagłośnienie tych zadym na cały świat pomoże w pozbyciu się problemu.Apeluję o rozwagę przy wpisywaniu opini!
z
z
Ile ludzi chodziłoby na mecze Zawiszy w ekstraklasie gdyby byli (jak teraz Polonia w ekstralidze) na ostatnim m-cu w tabeli, gdyby bilety były po 35-40 zł, gdyby trybuny były 50 metrów od boiska i widać byłoby tylko głowy biegających piłkarzy? Czy to byłaby zachęta do tego żeby kibice tłumnie przychodzili na stadion? Napewno nie! Pamiętam jak Zawisza grał słabo to na mecze przychodziła garstka widzów. W każdej dyscyplinie sportu na meczach drużyn które przegrywają mecze i są na końcu tabeli frekwencja jest marna. Grzeskowiak specjalnie kazał zrobić wysokie ceny biletów na mecze Polonii żeby "pokazać" że chodzi mało ludzi. Teraz przyszła za to kara bo nic nie robi się na siłe i kosztem czegos lub kogos. Wydaje mi się że Grzeskowiak z Dombrowiczem będą ostro "rozliczeni" gdy przegrają wybory a będzie to kara za 2003 rok...
j
ja
chyba troche facet przesadziles. jakby Ci przypomniec trzeba bylo prosze bardzo - sztuczne przeniesienie kp konin, a tym bardziej hydrotwor, z ktorym jednak zwiazane byly machlojki i kupowanie meczow na wieksza skale. ok i na Zawiszy sie zdarzaly wpadki. ale nie twierdz nie bedac w temacie, ze przez chuliganow nie doszlo do tak cudownych przenosin. Kibice Zawiszy to nie tylko chuligani ale takze normalni ludzie kochajacy pilke, zwiazani z klubem od zawsze i pragnacy jak najlepiej dla Klubu.

jesli uwazasz, ze chemik albo inne kluby sa dla Ciebie najwazniejsze - przeciez nikt nie broni isc tam i kibicowac. zaczac od podstaw tworzyc druzyne i udzielac sie w klubie.

niestety przez wiele zachowan chuliganskich na stadionach wszystkich Kibicow Zawiszy wrzuca sie do jednego worka. tracimy na tym wszyscy. jednak zdecydowana wiekszosc meczy rozgrywana jest przy super oprawie, z pieknym dopingiem, jakiego brakuje w wielu klubach grajacych w wyzszych klasach.

uwierz badz nie, jednak wiekszosc kibicow to normalni ludzie... niestety potraktowani przez policje jak bandyci...
p
pawel87
Bezwzględnie trzeba się rozprawić z chuliganami. Dlaczego chuligani demolujący nowy stadion miejski za prawie 100 milionów złotych nie zostali zatrzymani. W burdach na meczu Zawisza- Widzew brało udział kilkaset osób, wszyscy powinni zostać złapani a następnie sprawiedliwie i przykładnie ukarani. Minimum kilka lat bezwzględnego więzienia a nie w zawieszeniu i dotkliwe kary finansowe od 5 tysięcy złotych w góre. Kolejnym krokiem powinna być delegalizacja Stowarzyszenia Kibiców Zawiszy Bydgoszcz ponieważ wielu z tych ludzi to byli chuligani, którzy mają wielki wpływ na to co dzieje się na trybunach i w klubie. W naszym kraju nie ma drugiego klubu, w którym byli chuligani mieli by tak wielkie wpływy. Sprawa głodu na piłke w Bydgoszczy jest sprawą dyskusyjną bo tylko na meczu reprezentacji Polski było blisko kompletu widzów a przecież dużą część widzów na trybunach stanowili kibice przyjezdni z poza naszego regionu. Na meczach bydgoskiego Zawiszy od ok 20 lat nie było więcej niż 10 tysięcy widzów a to na 360 tysięczne miasto bardzo słaby wynik. Stąd mówienie o wielkim głodzie na piłke w bydgoszczy wydaje się być bardzo odbiegające od stanu faktycznego. Na Zawiszy od wielu lat grupa fanatyków, prywatni inwestorzy i władze miasta próbowali stworzyć wielką piłkę. Wszystkie te próby kończyły się niepowodzeniem zazwyczaj głownie za sprawą chuligańskich wybryków kiboli. Dla przypomnienia przeniesienie drużyny KP Konin przez Pana Nowaka efekt bojkot kibiców Zawiszy i degradacja klubu. Następny przykład to nacisk chuliganów na władze miasta i połączenie słabego klubu piłkarskiego Zawisza Bydgoszcz z trzecioligowym Chemikem Bydgoszcz i de facto przejęcie trzecioligowej drużyny Chemika przez Zawisze efekt końcowy znowu klapa niewielkie zainteresowanie. Kolejny pomysł inwestycja Hydrobudowy w klub inwestor nie chciał rozmawiać ze stadionowymi terrorystami efekt końcowy znowu taki sam kibole bojkotowali klub i inwestor się wycofał. Teraz miasto inwestuje w klub wybudowało dla Zawiszy stadion miejski za blisko 100 mln złotych, który do najpiękniejszych niestety nie należy, a przecież przebudowano tylko 3/4 stadionu. Stadion nigdy od czasu tak kosztownej przebudowy się nie wypełnił, władze się tym wcale nie przejmują bo bydgoszczanie zapłacą wyższe podatki to nie ich problem. Kibole Zawiszy Bydgoszcz od wielu lat przyczyniają się do negatywnego wizerunku naszego miasta w całej Polsce o Zawiszy Bydgoszcz mówi się tylko przy okazji kolejnych burd wywołanych przez pseudokibiców WKS-u. Wielu ludzi w Polsce pamieta burdy na meczach piłkarskich Zawiszy z Elaną w Bydgoszczy, bijatyke z policją w Brodnicy oraz burdy w Częstochowie i Toruniu. O biciu własnych sponsorów przez ludzi związanych ze stowarzyszeniem lepiej nie wspominać bo to jakies kuriozum i wstyd na całą Polskę. Piłka nożna w Bydgoszczy może istnieć ale musi być całkowicie wolna od środowiska chuliganów bydgoskiego Zawiszy. Jedynym skutecznym sposobem jest budowa piłki np w najstarszym klubie sportowym Gwiazda Bydgoszcz albo Chemik Bydgoszcz przeniesienie tam wszystkich drużyn i trenerów z Zawiszy. Miasto Bydgoszcz inwestuję w Zawisze od wielu lat wielkie pieniądze a efekty są całkowicie odwrotne od zamierzonych sportowo bardzo niski poziom bo wiemy na jak niskim poziomie jest cała Polska piłka a Zawisza gra w II lidze czyli na trzecim poziomie rozgrywek ligowych. Z terrorystami nie można negocjować trzeba ich eliminować ze sportu niestety panowie Dombrowicz i Grześkowiak są na to za słabi i wolą się z nimi dogadywać. Chyba nie ma już prywatnego inwestora, który byłby zainteresowany pakowaniem swoich pieniędzy w to bagno. Wcale się nie dziwie Panu Bońkowi i reszcie biznesmenów namawianych przez Grześkowiaka do inwestowania w Zawisze, że po tym co zobaczyli na meczu z Widzewem Łódź natychmiast się wycofali z dalszych rozmów. Czy szanowny Pan prezydent Konstanty Dombrowicz nadal chce startować w konkursie i reklamować nasze miasto jako Europejska Stolica Kultury po tym co pokazały media w Polsce i Europie?

Jeżeli 3 tysiące kibiców na meczach 3 ligowej drużyny nazwiemy brakiem zainteresowania danym sportem, to jak wytłumaczyć fakt frekwencji na Polonii nota bene druzyny ktora jest w najwyzszej klasie rozgrywkowej i ma kibiców na meczu ok 2000 ( slownie dwa tysiące). Ostatni rekord to półtora tysiąca. To oznacza ze mamy dać spokój temu klubowi..i nie warto inwestować? Zupełnie nie trafia do mnie ta argumentacja. BYDGOSZCZ jest na tyle dużym miastem,że tutaj drużyna piłkarska MUSI być! Jakieś wydziwianie z chemikiem czy gwiazdą jest już zupełnie oderwane od rzeczywistości bowiem oznaczałoby to co najmniej 2 lata wstecz.
Apeluje nie popadajmy w jakieś dramaty! Stała się rzecz naganna, jednak BYDGOSZCZY nie stać na to by nie mieć zagospodarowanego tego stadionu. A jedynym sensownym zagospodarowaniem tego obiektu prowadzi poprzez piłkę nożną.
Kwestia Lekkiej Atletyki, poza mityngami to już sie tam grubszego nie odbędzie, bowiem do MS seniorów należy stadion rozbudować, a na to kasy nie bedzie... szczegolnie w sytuacji zupełnie niepotrzebnego tak wielkiego aquaparku.
R
Rafalski
Jakich tysięcy prawdziwych kibiców? Przecież tym zawiszą nikt prócz konstantego dombrowicza i grześkowiaka oraz ich przyjaciół czyli bandy ze stowarzyszenia kibiców zawiszy bydgoszcz

Panie Antoni, nazywanie członków Stowarzyszenia przyjacielem Dombrowicza i Grześkowiaka, jest baaardzo nie na miejscu. Dlaczego? Dlatego że między innymi to oni kłócili się z KonDomem o nazwę stadionu, to oni byli przez KonDoma wielokrotnie oskarżani o niby działanie na szkodę chociażby pamiętny transparent podczas lekkoatletycznych MŚ juniorów "...teraz mamy prezydenta, który o tym nie pamięta". Co ciekawe, Dombrowicz KAŻDĄ rozprawę w sądzie przegrywa z tą grupą.
Więc z tym "przyjacielem" troszkę Pan przesadził
Z
Zbyszek
Bezwzględnie trzeba się rozprawić z chuliganami. Dlaczego chuligani demolujący nowy stadion miejski za prawie 100 milionów złotych nie zostali zatrzymani. W burdach na meczu Zawisza- Widzew brało udział kilkaset osób, wszyscy powinni zostać złapani a następnie sprawiedliwie i przykładnie ukarani. Minimum kilka lat bezwzględnego więzienia a nie w zawieszeniu i dotkliwe kary finansowe od 5 tysięcy złotych w góre. Kolejnym krokiem powinna być delegalizacja Stowarzyszenia Kibiców Zawiszy Bydgoszcz ponieważ wielu z tych ludzi to byli chuligani, którzy mają wielki wpływ na to co dzieje się na trybunach i w klubie. W naszym kraju nie ma drugiego klubu, w którym byli chuligani mieli by tak wielkie wpływy. Sprawa głodu na piłke w Bydgoszczy jest sprawą dyskusyjną bo tylko na meczu reprezentacji Polski było blisko kompletu widzów a przecież dużą część widzów na trybunach stanowili kibice przyjezdni z poza naszego regionu. Na meczach bydgoskiego Zawiszy od ok 20 lat nie było więcej niż 10 tysięcy widzów a to na 360 tysięczne miasto bardzo słaby wynik. Stąd mówienie o wielkim głodzie na piłke w bydgoszczy wydaje się być bardzo odbiegające od stanu faktycznego. Na Zawiszy od wielu lat grupa fanatyków, prywatni inwestorzy i władze miasta próbowali stworzyć wielką piłkę. Wszystkie te próby kończyły się niepowodzeniem zazwyczaj głownie za sprawą chuligańskich wybryków kiboli. Dla przypomnienia przeniesienie drużyny KP Konin przez Pana Nowaka efekt bojkot kibiców Zawiszy i degradacja klubu. Następny przykład to nacisk chuliganów na władze miasta i połączenie słabego klubu piłkarskiego Zawisza Bydgoszcz z trzecioligowym Chemikem Bydgoszcz i de facto przejęcie trzecioligowej drużyny Chemika przez Zawisze efekt końcowy znowu klapa niewielkie zainteresowanie. Kolejny pomysł inwestycja Hydrobudowy w klub inwestor nie chciał rozmawiać ze stadionowymi terrorystami efekt końcowy znowu taki sam kibole bojkotowali klub i inwestor się wycofał. Teraz miasto inwestuje w klub wybudowało dla Zawiszy stadion miejski za blisko 100 mln złotych, który do najpiękniejszych niestety nie należy, a przecież przebudowano tylko 3/4 stadionu. Stadion nigdy od czasu tak kosztownej przebudowy się nie wypełnił, władze się tym wcale nie przejmują bo bydgoszczanie zapłacą wyższe podatki to nie ich problem. Kibole Zawiszy Bydgoszcz od wielu lat przyczyniają się do negatywnego wizerunku naszego miasta w całej Polsce o Zawiszy Bydgoszcz mówi się tylko przy okazji kolejnych burd wywołanych przez pseudokibiców WKS-u. Wielu ludzi w Polsce pamieta burdy na meczach piłkarskich Zawiszy z Elaną w Bydgoszczy, bijatyke z policją w Brodnicy oraz burdy w Częstochowie i Toruniu. O biciu własnych sponsorów przez ludzi związanych ze stowarzyszeniem lepiej nie wspominać bo to jakies kuriozum i wstyd na całą Polskę. Piłka nożna w Bydgoszczy może istnieć ale musi być całkowicie wolna od środowiska chuliganów bydgoskiego Zawiszy. Jedynym skutecznym sposobem jest budowa piłki np w najstarszym klubie sportowym Gwiazda Bydgoszcz albo Chemik Bydgoszcz przeniesienie tam wszystkich drużyn i trenerów z Zawiszy. Miasto Bydgoszcz inwestuję w Zawisze od wielu lat wielkie pieniądze a efekty są całkowicie odwrotne od zamierzonych sportowo bardzo niski poziom bo wiemy na jak niskim poziomie jest cała Polska piłka a Zawisza gra w II lidze czyli na trzecim poziomie rozgrywek ligowych. Z terrorystami nie można negocjować trzeba ich eliminować ze sportu niestety panowie Dombrowicz i Grześkowiak są na to za słabi i wolą się z nimi dogadywać. Chyba nie ma już prywatnego inwestora, który byłby zainteresowany pakowaniem swoich pieniędzy w to bagno. Wcale się nie dziwie Panu Bońkowi i reszcie biznesmenów namawianych przez Grześkowiaka do inwestowania w Zawisze, że po tym co zobaczyli na meczu z Widzewem Łódź natychmiast się wycofali z dalszych rozmów. Czy szanowny Pan prezydent Konstanty Dombrowicz nadal chce startować w konkursie i reklamować nasze miasto jako Europejska Stolica Kultury po tym co pokazały media w Polsce i Europie?
d
del Tongo
Pan Antoni kim pan jest?Jakim prawem pan obraża pracowników klubu Zawisza trenerów,zawodników,działaczy i wielu ludzi którzy pracowali przez lata dla klubu i miasta!Pisze pan że Zawiszą nikt się nie interesuję tylko ratusz i chuligani.Trzeba być wyjątkowym hipokrytą i człowiekiem nie w pełni władz umysłowych żeby wypisywać takie bzdury!Sport jest dla ludzi a nie dla pana absurdalnych wizji nie mających podstaw racji bytu!Czy pan się choć zastanowił nad tym co napisał?Chemik ma być zbawcą bydgoskiej piłki?Pytam się gdzie ten Chemik ma grać jak swój stadion i tereny już dawno sprzedał bo miał takich nieudolnych działaczy i żyje tylko ze sprzedaży terenów i zawodników!Co to za polityka krótkowzroczności i nieudolności!To ma być metoda na odbudowanie piłki nożnej w Bydgoszczy?Cały pana wpis to jedna wielka bzdura pozbawiona logiki i sensu!Szanowny panie nazwiska i nazwy piszę się z dużej litery!Może pan należy do nieudolnych działaczy Chemika Bydgoszcz?Nie ośmieszaj się człowieku takimi bzdurami a swoje kompleksy to trzeba leczyć ale nie na tym forum!
K
Karus
Dla mnie bydło co kopie te bramy i rzuca rurami to lolki, w kupie odważni w pojedynkę wpier. od pierwszego lepszego walusia, Policja powinna ich okrążyć strzelić z siaty, dopaść i pałować do utraty tchu. Potem to ścierwo pozbierać i na 5 lat do paki w trybie przyspieszonym - i koniec zadym na stadionach worki.
n
nek
1 dlaczeo tam mało osób zostało ztrzymanych ?
2 dalczego zatrzymani dostali tak niskie kary,powinni pokryć wszystkie kosztaa że by robili to dośc długo to byłoby wskazane tak aby nie zapomnieli do końca swego życia, 1000 tj jest śmiech, kpina z ludzi. pijany rowerzysta dostaje 3000 zł bez spowodowania wypadku
b
bezstronny
Jakich tysięcy prawdziwych kibiców? Przecież tym zawiszą nikt prócz konstantego dombrowicza i grześkowiaka oraz ich przyjaciół czyli bandy ze stowarzyszenia kibiców zawiszy bydgoszcz nikt się w regionie nie interesuje. Przepedzić bydło z konstantynem i grześkowiakiem na czele a na stadionie niech gra sobie chemik bydgoszcz. Trzeba zwalczyć to chuligaństwo nie można im pobłażać w awanturach i bitwach z policją brały udział setki tzw. kiboli gdzie aresztowania tych osób co z monitoringiem zawiszy za setki milionów złotych gdzie ostre kary dla tego bydła ze stowarzysznia? Nikt ich nie ruszy bo to przyjaciele Macieja Grześkowiaka który ma pakt z kibolami i marzy o wielkiej piłce w bydgoszczy a to że piłka nikogo w naszym mieście nie interesuje to drugorzędna sprawa.

Mów pan za siebie bo akurat nie masz podstaw by sądzić że nikogo nie interesuje. Na de facto na 3 ligowego Zawisze chodzi tyle samo kibiców co na extraligową Polonie Bydgoszcz... mówmy o faktach. A nie wybujałych dyrdymałach jakich się szanowny Pan dopuszcza. Poza tym o pakcie Grześkowiaka z "kibolami" jak ich pan nazwał, może mówić osoba, która wykazuje się brakiem elementarnej wiedzy na temat obecnych realiów.
P
Paweł_Listopad_12
Opcja zamknięcia(likwidacji społki) jest opcją najgorszą z możliwych. Za takim rozwiązaniem są chyba tylko fanatyczni zwolennicy klubu z ulicy sportowej, który mając własne problemy pragnie by pieniądze przzeznaczane na WKS SA były przeznaczone na żużlową drużynę. Warto jednak zaznaczyć wymiar obu sportów. Wyraźnie zarysowuje się tendencja, która pokazuje powrót piłki do głównych miast Polski. (W-wa, Poznań,Gdańsk, Łodź, Kraków, Wrocław) do tego powinna dążyć Bydgoszcz.Żużel zaś to domena miast dużo mniejszych( Toruń, Zielona Góra, Leszno, Czestochowa)- nie tędy droga.
Kary dla chuliganów powinny być nieuchronne i nad wymiar surowe. Jednak odpowiedzialność zbiorowa niesie za sobą chyba największą z możliwych niesprawiedliwość, bo głód piłki w Bydgoszczy jest zdecydowanie większy niż fascynacja żużlem - jak widać po frekwencji.W środę było ponad 8500 osób, na drużynie grającej de facto w 3 lidze. Tego obrazu nie może zepsuć grupka, ok 200 BANDYTÓW(pomijając skąd są, czy z Bydgoszczy, czy Łodzi). Wreszcie z ekonomicznego punktu widzenia likwidacja spółki, byłaby stratą zainwestowanych pieniędzy... Czasami z takich sytuacji wychodzi się silniejszym i bardziej skonsolidowanym. W myśl zasady co nas nie zabije to nas wzmocni.
P
Pan Antoni
Jakich tysięcy prawdziwych kibiców? Przecież tym zawiszą nikt prócz konstantego dombrowicza i grześkowiaka oraz ich przyjaciół czyli bandy ze stowarzyszenia kibiców zawiszy bydgoszcz nikt się w regionie nie interesuje. Przepedzić bydło z konstantynem i grześkowiakiem na czele a na stadionie niech gra sobie chemik bydgoszcz. Trzeba zwalczyć to chuligaństwo nie można im pobłażać w awanturach i bitwach z policją brały udział setki tzw. kiboli gdzie aresztowania tych osób co z monitoringiem zawiszy za setki milionów złotych gdzie ostre kary dla tego bydła ze stowarzysznia? Nikt ich nie ruszy bo to przyjaciele Macieja Grześkowiaka który ma pakt z kibolami i marzy o wielkiej piłce w bydgoszczy a to że piłka nikogo w naszym mieście nie interesuje to drugorzędna sprawa.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska