W środę Polski Związek Motorowy rozstrzygnął ostatnie wnioski licencyjne. Włókniarz i Wybrzeże Gdańsk otrzymały licencje nadzorowane, Unia Tarnów warunkową.
Sporo kontrowersji wywołuje zwłaszcza sytuacja Włókniarza. Częstochowski klub ustalił porozumienie z Sajfutdinowem. Do końca listopada miał mu zapłacić 400 tys. zł, pozostałe pieniądze w ratach miały być uregulowane do lipca 2014 roku. - Czekałem do końca listopada, ale nic się nie wydarzyło. Nie wiem, co robić dalej - przyznaje Sajfutdinow.
Rosjanin zdecydował się opublikować kwestie finansowe w liście skierowanym do władz Częstochowy. To ciekawa lektura, z której na jaw wychodzi sposób gospodarowania pieniędzmi w wielu polskich klubach.
Sajfutdinow w ostatnim sezonie zdobył dla Włókniarza 174 punkty, klub zapłacił jedynie za 41. Zawodnik ujawnił, że zaległa kwota to 832 095 zł brutto plus kilka rat z kwoty na przygotowanie do sezonu w wysokości 306 000 zł brutto.
Co ciekawe, w międzyczasie Włókniarz kontraktuje Grzegorza Walaska, który, według nieoficjalnych informacji, ma zarobić w Częstochowie ok.oło 1,5 mln zł.
Licencja nadzorowana oznacza, że PZMot będzie teraz śledził finansowe poczyania klubu z Częstochowy. Jeśli w określonym terminie nie spłaci długów, to pozwolenie na starty w ekstralidze może zostać cofnięte.
Wcześniej licencje bezwarunkowe otrzymało pięć pozostałych klubów: Unibax Toruń, Falubaz Zielona Góra, Unia Leszno, Betard Wrocław i Stal Gorzów.