- Nasze straty związane z brakiem awansu do fazy play-off wyniosły 3,2 miliona złotych. To gigantyczne pieniądze, dlatego będziemy chcieli posłuchać wyjaśnień od zawodników, którzy mieli być liderami, a jechali w tym sezonie fatalnie - zapowiadał już we wrześniu na portalu Sportowe Fakty Michał Świacik, prezes Włókniarza Częstochowa.
O dziwo, w tym gronie znalazł się także Leon Madsen, do którego sportowej formy nie można było się w żaden sposób przyczepić, ale "winą" było odejście do Falubazu Zielona Góra. W przeciwieństwie do Mikkela Michelsena i Maksyma Drabika, którzy także opuścili Włókniarz,. ale po bardzo słabym sezonie w swoim wykonaniu.
Mikkel Michelsen ma za sobą jeden z najgorszych sezonów w karierze. Nie dość, że rok zakończył kontuzją, która przekreśliła jego szanse na medal w Grand Prix, to w PGE Ekstralidze kompletnie rozczarował. W barwach Włókniarza wygrał jedynie 17 z 69 ligowych wyścigów, a rozgrywki zakończył ze średnią 1.65, co dało mu zaledwie 30. miejsce wśród najskuteczniejszych zawodników ligi.
A jak na te zarzuty reaguje sam żużlowiec. Mikkel Michelsen odniósł się do tego w materiale wideo "Home Track" Mateusza Kędzierskiego.
- Wygrywaliśmy i przegrywaliśmy mecze jako drużyna. Byli też inni zawodnicy Włókniarza, którzy nie pokazali wszystkich swoich możliwości. Kilka dobrych meczów jeszcze nie sprawia, że sezon był udany. Leon Madsen wziął ciężar na swoje barki, reszta drużyny zawodziła kibiców. Nie mam nic do ukrycia. W trakcie sezonu wydawałem mnóstwo pieniędzy, aby odwrócić tę sytuację. To żaden problem, aby wykazać, jakie inwestycje w sprzęt zrealizowałem. To był dla mnie najdroższy sezon w całej karierze - zapewnia żużlowiec.
Włókniarz nie zamierza odpuszczać i skierował wniosek do Trybunału Polskiego Związku Motorowego, w którym domaga się odzyskania kilkuset tysięcy złotych od wspomnianej trójki zawodników. Jednocześnie trwają zakulisowe rozmowy, w które zaangażowała się Speedway Ekstraliga i związek zawodowy żużlowców. W dodatku ostatnio okazało się, że bez winy nie jest także sam klub, który część pieniędzy na przygotowania do sezonu wypłacił żużlowcom... po jego zakończeniu.
