Wojewoda otrzymał donos i chce, aby rada miasta sprawdziła czy czworo radnych łamie ustawę o samorządzie i z tego powodu powinno stracić swoje mandaty. Radni zostali zobowiązani do przygotowania odpowiedzi na zarzuty.
O co są „podejrzani”?
Marzena Makowska z PiS - o to, że razem z mężem prowadzi działalność gospodarczą korzystając z majątku należącego do miasta, czego radnym robić nie wolno. - I w moim przypadku tak się nie dzieje. Działalność gospodarczą prowadzi mój mąż, ale jednoosobowo. Poza tym wskazany w piśmie wojewody budynek przy ul. Paderewskiego 3 jest własnością prywatną, a nie miejską. Owszem, mąż wynajmuje inny lokal od miasta, ale to on go dzierżawi a nie ja. Mam dwie opinie prawne, które potwierdzają, że mogę sprawować mandat radnej.
Zarzuty pracy w instytucjach podlegających miastu postawiono radnym PO: Michałowi Czepkowi (Informacja Turystyczna), Szymonowi Gurbinowi (CK Teatr), Tomaszowi Smolarkowi (Grudziądzki Park Przemysłowy). Ostatniemu zarzucono też, że przez kilka miesięcy zastępował prezesa GPP. Zgodnie z przepisami, radni mogą pracować w jednostkach samorządu, ale nie wolno im zajmować stanowisk kierowniczych.
Radny Czepek jest przedstawiany jako kierownik Informacji Turystycznej. - Tak pisze się i mówi o mnie w mediach, bo pracuję w IT od wielu lat. Naprawdę jednak kierownikiem nie jestem: od 2005 r. mam etat „informatora turystycznego”, czyli szeregowego pracownika - mówi Michał Czepek.
Całkiem zaskoczony swoją obecnością w gronie „podejrzanych” jest Szymon Gurbin, który pracuje w Centrum Kultury Teatr. - Jestem zatrudniony na stanowisku instruktora, które jest tak szeregowe jak... uposażenie, które pobieram - mówi Gurbin.
Wojewoda uchylił zarządzenie prezydenta w sprawie odwołania dyrektora grudziądzkiego szpitala
Podobnie odpowiada Tomasz Smolarek: - Jestem tylko szeregowym pracownikiem GPP. Nigdy nie byłem jego prezesem, co można sprawdzić w Krajowym Rejestrze Sądowym. Dziwię się, że służby wojewody tego nie zrobiły. I szkoda, że wojewoda tak szybko jak tym anonimowym donosem, nie zajął się pomocą dla naszego szpitala.
Radni piszą wyjaśnienia
Wojewoda chce, aby rada miejska w formie uchwały zdecydowała, czy radni naruszyli prawo i czy powinni stracić mandaty. - Radni składają już wyjaśnienia. Od ich treści będzie zależało jaką opinię wyda biuro prawne - mówi Arkadiusz Goszka, przewodniczący rady. - Myślę, że uchwały w sprawie radnych podejmiemy na najbliższej sesji.
Co mówią przepisy?
Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym radni nie mogą między innymi:
- wykonywać pracy w ramach stosunku pracy w urzędzie gminy, w której uzyskali mandat i wykonywać funkcji kierownika lub jego zastępcy w jednostce organizacyjnej tej gminy,
- wykonywać pracy powierzonej przez prezydenta na podstawie umowy cywilnoprawnej,
- prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, a także zarządzać taką działalnością,
- być członkami władz zarządzających lub kontrolnych i rewizyjnych ani pełnomocnikami spółek handlowych z udziałem gminnych osób prawnych lub przedsiębiorców, w których uczestniczą takie osoby.