Jak się dowiedzieliśmy do rzeczniczki NFZ Barbary Nawrockiej, przychodnia jest sprzętowo i lokalowo przygotowana do pracy. Jedyny mankament polegał na tym, że kontrolujący nie zobaczyli...personelu, bo ten przyjmował jeszcze w pomieszczeniach tymczasowych.
- Wrócimy za dwa trzy tygodnie, żeby zobaczyć, jak wygląda praca lekarzy, pielęgniarek i położnych - mówi Nawrocka.
W NFZ biorą pod uwagę, że jeszcze nie wszystko w kwestiach remontowych i wyposażenia jest na tip top, ale stało się tak, bo Spamed nie mógł wcześniej przejąć budynku od "Bonusa". Zabrakło na wszystko czasu.
Sytuacja ze specjalistyką wygląda tak, że przychodnia ma kontrakty na ginekologię, otolaryngologię, dermatologię, ortopedię i okulistykę.
Inne oferty zostały odrzucone z uwagi na zbyt krótki czas pracy lekarzy. Wymagane minimum to trzy razy w tygodniu po 4 godziny dziennie, a tego Spamed nie mógł zapewnić.
- Ale w powiecie jest zabezpieczenie na te świadczenia - podkreśla Nawrocka. - Są inne podmioty, jest szpital w Więcborku.