MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po meczu Włókniarz - Unibax powiedzieli

(styk)
Adrian Miedziński dziękuje kibicom za doping.
Adrian Miedziński dziękuje kibicom za doping. Fot. Mariusz Murawski
W niedzielę Unibax Toruń przegrał pierwszy mecz w tym sezonie. Lepszy od ekipy z grodu Kopernika okazał się na własnym torze Włókniarz Częstochowa. Dziś zapraszamy zapoznania się z pomeczowymi wypowiedziami.

Adrian Miedziński (Unibax)
- Najważniejsze, że punkt bonusowy udało się obronić. Nie da się wszystkiego wygrywać, my zresztą tego nie musimy wygrać. Jak zdobędziemy punkty bonusowe z wyjazdów i będziemy wygrywać mecze u siebie, to powinniśmy utrzymać pierwsze miejsce w tabeli. Teraz wraca Chris na kolejny mecz i będzie nam łatwiej. Taka jest kolej rzeczy, nie zawsze wszystko musi wychodzić idealnie.

Jan Ząbik (trener Unibaksu)
- Przystąpiliśmy do tego meczu bez Chrisa Holdera, a Robert Kościecha nie jest jeszcze w optymalnej dyspozycji po wyleczeniu kontuzji nadgarstka. Nie chcę jednak tłumaczyć się wypadkami losowymi, bo Włókniarz pojechał bardzo ładny mecz. Początek ewidentnie należał do gospodarzy, my dopiero w drugiej części spotkania urywaliśmy im punkty. Jestem zadowolony z punktu bonusowego.

Grzegorz Dzikowski (trener Włókniarza)
- Przedmeczowym założeniem było zwycięstwo, więc jestem zadowolony z postawy swoich zawodników. Na pochwałę zasługują szczególnie Lee Richardson oraz Tai Woffiden. Zawiódł mnie, niestety, Michał Szczepaniak, który trzykrotnie przyjeżdżał do mety na ostatniej pozycji, na treningach wyglądało to zupełnie inaczej. Bonus faktycznie był dzisiaj w naszym zasięgu, ale nie róbmy tragedii z tego, że w ostatecznym rozrachunku pojechał on do Torunia. Wygrana z mistrzem Polski to dla nas dobry wynik.

Lee Richardson (Włókniarz)
- To był mój dobry dzień. Jestem zadowolony z wyniku, moje motocykle były dziś bardzo dobre, testowałem je bardzo długo przed tym meczem. Cieszę się z tego zwycięstwa, bo zapracowała na nie cała nasza drużyna. Po wpadce w Gdańsku dzisiejsze punkty były nam bardzo potrzebne. Unibax to fantastyczny zespół, ale widać było brak w składzie Holdera. My mieliśmy do dyspozycji optymalny skład i to było także naszą przewagą.

Borys Miturski (Włókniarz)
- Najważniejsze, że wygraliśmy, szkoda jednak tego straconego bonusa Swojego występu nie zaliczę do udanych. Tak naprawdę sam nie wiem, co jest przyczyną słabego występu. W pierwszym biegu był powtórzony start, szybko zmieniłem motor, bo spaliłem sprzęgło i myślę, że zwyczajnie źle dobrałem przełożenia do wyścigów, w których startowałem.

(JP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska