Po pożarze składowiska chemikaliów cały czas trwają badania czy nie doszło do skażenia środowiska. Już we wtorkowy ranek zezwolono na powrót do domów okolicznych mieszkańców. Przypomnijmy, że w nocy ewakuowano 33 osoby. Wiejący nocą i w ciągu dnia wiatr rozpędził toksyczne opary. Jak poinformował burmistrz Mogilna Leszek Duszyński - Zanieczyszczenie powietrza jest w normie.
Płonęły chemikalia zwiezione do Wszednia w 2016 roku
Zaznaczył przy tym, że to informacja z godziny 18.05, we wtorek. Jednocześnie włodarz informuje, że należy unikać kontaktu z "cieczą znajdującą się na łąkach, rowach".
Pracownicy gminy od tuż po pożarze zwozili na okoliczne pola baloty słomy, z których układano zapory, przez skażoną wodą, wypełniającą rowy.
Inspektorzy WIOŚ pobrali do badań próbki wody i gleby. Wyniki badań nie są jeszcze znane.
Więcej w serwisie plus.pomorska.pl: Kontrole wykazywały już wcześniej nieprawidłowości na składowisku we Wszedniu pod Mogilnem
Zobacz także: Duży pożar lasu we Włocławku na osiedlu Michelin. Kilka zastępów z samolotem gasiło pożar.