Pięć dni po tej katastrofie życie w mieście Padang bardzo powoli się stabilizuje. Jedną z oznak jest powrót dzieci do niektórych szkół. O wiele gorsza sytuacja jest w kilku małych wioskach, które zamienią się najprawdopodobniej w masowe groby.
Służby ratunkowe mówią wprost: pięć dni po trzęsieniu ziemi nie ma praktycznie szans na odnalezienie pod gruzami żywych osób. Ratownicy mieli problemy z dotarciem do mniejszych miejscowości ze względu na zniszczone drogi dojazdowe. Kiedy jednak zaczęli powoli dojeżdżać do zdewastowanych mieścin, widok był przerażający. Agencja Reutera pisze o zrozpaczonych mieszkańcach poszukujących wody, żywności i schronienia.
Przypomnijmy. W minioną środę Sumatrę nawiedziło pierwsze trzęsienie ziemi o sile 7,6 stopnia. Epicentrum wstrząsów znajdowało się 50 km na zachód od miasta Padang, na głębokości około 80 km. Kilkanaście godzin później nastąpił drugi wstrząs.