Dwaj bandyci napadli na stację w Głogowie 24 marca wieczorem. - Wepchnęli do pomieszczenia stacji jej 69-letniego pracownika i pobili go aż do utraty przytomności - mówi Wioletta Dąbrowska, rzecznik prasowa toruńskiej policji. - Zabrali saszetkę z pieniędzmi, którą miał przypiętą do pasa.
Pobity mężczyzna trafił do szpitala, a policjanci zaczęli poszukiwania bandytów. Zatrzymali ich w czwartek - to dwóch mężczyzn z powiatu toruńskiego, 20- i 22-latek. Obaj trafili do aresztu, najbliższe trzy miesiące spędzą za kratkami.
Okazało się jednak, ze młodszy z przestępców ma też na koncie kradzieże. Na jaw wyszło, że współpracował ze złodziejem, który na początku maja wyłamał zamki z wrzutnika na myjni samochodowej w Głogowie. Kilka dni później ten sam przestępca w podobny sposób obrobił ponownie tę samą myjnię, a potem połakomił się jeszcze na pieniądze z myjni w Lubiczu.
Po trzecim napadzie mundurowi zatrzymali złodzieja - okazał się nim 28-latek z powiatu toruńskiego.
Wtedy jeszcze nie było wiadomo, że zatrzymany miał wspólnika. Był nim 20-latek z Czernikowa, który później z 22-latkiem dokonał napadu w Głogowie.
Czytaj także: Zaatakował kobietę w 9. miesiącu ciąży. Był ścigany pięcioma listami gończymi
Czytaj e-wydanie »