Dwa lata temu pisaliśmy o budowie masztu telefonii komórkowej przy ul. Ekologicznej w Lipnie. Niespełna 70 metrów od bloku miał powstać ogromny maszt sieci Play. Tak, jak w tym przypadku mieszkańcy obawiali się negatywnego wpływu na zdrowie.
Już wtedy Martin Stysiak, ekspert ds. Public Affairs sieci Play zapewniał, że proces inwestycyjny związany z rozwojem i modernizacją sieci, jak i wykorzystywane technologie są bezpieczne dla zdrowia i życia ludzi oraz środowiska naturalnego.
Zapewnienia nie przekonały mieszkańców, którzy decyzję urzędu zaskarżyli do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. SKO rozpatrzyło sprawę, ale nie zauważyło problemu i oddaliło sprzeciw mieszkańców. Mimo trudności udało się, magistrat zmienił lokalizację 50-metrowego masztu. Paweł Banasik, burmistrz Lipna wskazał sieci Play inne lokalizacje, z dala od zabudowań.
Inwestor analizował lokalizacje m.in. pod względem uwarunkowania terenu oraz tego, jak ewentualna zmiana może wpłynąć na zasięg w okolicy.
Mieszkańcy nie tylko ul. Ekologicznej odetchnęli z ulgą. Na krótko. Już jakiś czas temu pojawiła się informacja o budowie stacji bazowej telefonii komórkowej przy ul. Sierakowskiego w Lipnie.
- Jest postępowanie dotyczące wydania warunków zabudowy – tłumaczy Robert Kapuściński, wiceburmistrz Lipna. - Trwa postępowanie, inwestor zwrócił się z poprawkami.
Około 30-metrowy maszt ma powstać na prywatnej działce.
- To skandal. Walczyliśmy, żeby masztu nie było na ul. Ekologicznej, a teraz nam pod nosem pobudują. Właściciel działki śmieje się wszystkim w twarz. Wykorzystał okazję i zaproponował swój teren – mówią mieszkańcy.
Pełni obaw są również rodzice maluchów z pobliskiego przedszkola. - Dziecko jest w placówce kilka godzin. Przeniosę pociechę do innego przedszkola, bo nie chcę, żeby tyle czasu spędzało obok ogromnego masztu - tłumaczy jeden z rodziców.
- Maszt miał powstać koło PUK Areny, a teraz jest jeszcze bliżej domów, niż wcześniej. Co z innymi lokalizacjami - pytają mieszkańcy Lipna.
- Nie wiem, czy firma jest zainteresowana nadal zaproponowanymi wcześniej terenami – przyznał Robert Kapuściński. - To dopiero pierwszy etap postępowania.
Urzędnicy tłumaczą, że jeśli dokumenty będę prawidłowe, mają związane ręce i muszą wydać zgodę na budowę. Mieszkańców w walce wspiera Koalicja Polska Wolna od 5G, która rozesłała e-maili do samorządów informujące o złym wpływie na zdrowie stacji bazowych.
- Pokazały one, że mamy do czynienia ze statystycznie znaczącym wzrostem negatywnego wpływu na zdrowie w przypadku osób mieszkających w promieniu mniejszym niż 500 metrów od stacji bazowych. Uważamy, że Polska i inne kraje powinny się skupić na rozwoju sieci przewodowej (światłowód), a także promowaniu jej zalet (np. mniejsze zużycie energii). W wielu przypadkach używanie sieci bezprzewodowych jest niepotrzebne i może zostać zastąpione łączem przewodowym, np. w domu czy w biurze można używać telefonu i internetu przewodowego – napisali członkowie Koalicji Polska Wolna od 5G.
Zapytaliśmy operatora P4 o stawianą stację, czym kierowali się przy wyborze lokalizacji. Nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.
